Pomoc goprowców okazała się nieoceniona w nocy z wtorku na środę (19.01/20.01). Zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego ratownicy GOPR otrzymali wczoraj (wtorek, 19.01) przed godziną 23:00. Okazało się, że mężczyzna, który złamał nogę znajdował się w trudno dostępnym miejscu w rejonie dawnej wsi Hulskie. Z wywiadu zebranego przez ratowników nie dało się niestety ustalić dokładnego miejsca pobytu, dlatego poproszono poszkodowanego mężczyznę o zainstalowanie aplikacji Ratunek. Dzięki temu ratownicy mogli zobaczyć gdzie mężczyzna się znajduje i jak najszybciej udali się, by mu pomóc. Cała akcja trwała do 3 w nocy! Na szczęście, zakończyła się sukcesem.
- Po wysłaniu sygnału z lokalizacją przez poszkodowanego, ze Stacji Ratunkowej w Ustrzykach Górnych wyruszyło kilku ratowników z potrzebnym sprzętem. Mężczyzna znajdował się w takim miejscu, że karetka pogotowia nie była w stanie tam dojechać, dlatego też podjęto decyzję o zabraniu ratownika medycznego naszym transportem. Po zaopatrzeniu medycznym mężczyzny, następnie zabezpieczeniu termicznym, poszkodowany w tzw. pulkach został przetransportowany do Zatwarnicy i tam przekazany załodze karetki pogotowia. Całość działań zakończyła się o 3 w nocy. - informują goprowcy.
Przypomnijmy, że w Bieszczadach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. W środę rano termometry pokazywały od dwóch do czterech stopni mrozu. Jak zaznaczył naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR Krzysztof Szczurek, "zagrożenie lawinowe występuje przede wszystkim na północnych stokach". Więcej: Zagrożenie LAWINOWE pierwszego stopnia w Bieszczadach. Wiatr zasypuje szlaki!