Choć MZD działa w porozumieniu z policją, nowe rejestratory mają działać prewencyjnie i jedynie sygnalizować kierowcom, by jechali z odpowiednią prędkością. W pierwszej kolejności wideorejestratory pojawią się w pobliżu szkół i na niebezpiecznych skrzyżowaniach:
- Pierwszy postawiliśmy przy szkole na Podwisłoczu,bo tam dochodziło do dużej liczby zdarzeń. Teraz chcemy postawić ich więcej, łącznie około dwudziestu w różnych miejscach. Takie wideorejestratory potrafią sprawić, że kierowcy, którzy nie patrzą na licznik w swoim samochodzie, zdejmują nogę z gazu - tłumaczy nam Andzrej Świder, dyrektor MZD w Rzeszowie.
Urządzenie przypominające kierowcom o prędkości, ma też przyczynić się do rozładowania korków i poprawy bezpieczeństwa. Dyrektor MZD przypomniał, że światła na skrzyżowaniach skalibrowane są do dopuszczalnej prędkości na danym odcinku. Zbyt szybka lub zbyt wolna jazda przyczynia się do zatorów. Poza przekraczającymi dopuszczalną prędkość kierowcami, wideorejsetratory mają wyłapywać na drogowe "żółwie". Zniecierpliwieni kierowcy, wyprzedzający ślamazarny pojazd, często robią to w miejscach niedozwolonych i z nadmierną prędkością.
Przetarg na dostarczenie i montaż wideorejsetratorów ma zostać ogłoszony niebawem. MZD chce, by inwestycja była zrealizowana w I kwartale 2017 roku.