Przypomnijmy, do tragedii doszło 10 sierpnia 2021 w Nowej Sarzynie w województwie podkarpackim. Agnieszka K. (84 l.) mieszkała sama. Sąsiedzi wspominają ją jako pogodną kobietę. Tego feralnego dnia miała siedzieć na ławce przed blokiem z Przemysławem S. Nic nie zapowiadało tragedii, która wstrząsnęła mieszkańcami bloku. Sąsiedzi, z którymi rozmawiała nasza reporterka, byli w szoku. Początkowo myśleli, że kobieta miała wylew.
- Często wychodziła (zmarła Agnieszka K. - przyp. red.) na ławkę przed blok i gadaliśmy. Nie miała nogi, straciła ją, kiedy miała 15 lat, chyba w jakiejś fabryce. Sympatyczna i grzeczna -opowiadali w rozmowie z "Super Expressem".
Zabójstwo w Nowej Sarzynie. Szokujące ustalenia prokuratury
Kobieta żyła w zgodzie z sąsiadami. Jeden z nich, Przemysław S. miał zakończyć jej życie. Z ustaleń Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie wynika, że mężczyzna poszedł do mieszkania Agnieszki K. i najpierw użył noża, by nastraszyć kobietę. Chciał pożyczyć 100 zł na alkohol. Gdy jednak spotkał się z odmową, miał zadać co najmniej 33 rany kłute i cięte. Kobieta zmarła, a Przemysław S. miał ukraść 1300 zł z mieszkania. Mało tego, naznaczył ciało kształtem krzyża.
- Następnie po dokonaniu penetracji mieszkania wychodząc z niego dokonał w okolicy czołowej martwej pokrzywdzonej pośrodkowo dwie krzyżujące się pod kątem prostym rany cięte na kształt krzyża, znieważając w ten sposób zwłoki pokrzywdzonej - informuje Krzysztof Ciechanowski rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Przemysław S. Przyznał się do winy
Przemysław S. został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy, wniosek o areszt który został przedłużony przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Mężczyzna wciąż przebywa w areszcie. Przyznał, że zabił sąsiadkę.
- Przemysław S. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, z treści których wynika m. in. że krytycznego dnia udał się do sąsiadki - pokrzywdzonej Agnieszki K. w celu pożyczenia pieniędzy na alkohol. Agnieszka K., gdy wyczuła, że jest nietrzeźwy, zaczęła wypraszać go z mieszkania, po czym oskarżony wyjął nóż w celu jej przestraszenia i żądania wydania pieniędzy. Wówczas, według relacji oskarżonego, pokrzywdzona zaczęła go szarpać i popychać. Wtedy oskarżony zaczął dźgać ją nożem - podaje Krzysztof Ciechanowski.
Mężczyzna był wielokrotnie karany m. in. za przestępstwa przeciwko mieniu - w tym kradzieży z włamaniem. Zabójstwa Agnieszki K. miał dokonać w warunkach recydywy. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie skierowała do Sądu Okręgowego w Rzeszowie, akt oskarżenia. Za zarzucone przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.