Do tragedii doszło 10 sierpnia 2021 w Nowej Sarzynie w województwie podkarpackim. Agnieszka K. (84 l.) mieszkała sama. Sąsiedzi wspominają ją jako pogodną kobietę. Tego feralnego dnia miała siedzieć na ławce przed blokiem z Przemysławem S. Nic nie zapowiadało tragedii, która wstrząsnęła mieszkańcami bloku. Sąsiedzi, z którymi rozmawiała nasza reporterka, byli w szoku. Początkowo myśleli, że kobieta miała wylew.
Zobacz też: Przemysław S. przyznał, że zabił sąsiadkę. Przed laty tajemniczo zaginęła jego siostra. Gdzie przepadła?
- Często wychodziła (zmarła Agnieszka K. - przyp. red.) na ławkę przed blok i gadaliśmy. Nie miała nogi, straciła ją, kiedy miała 15 lat, chyba w jakiejś fabryce. Sympatyczna i grzeczna. Przed tym zdarzeniem kilka dni prosiła sąsiadów, żeby ktoś ją zawiózł na cmentarz. Ona sama już nie miała samochodu i nie jeździła, a rodziców zawsze chciała odwiedzać. Zawiozłem ją we wtorek po obiedzie. Poszliśmy razem, ona opierała się na moim ramieniu. Zapaliła świeczki, pomodliła się i wróciliśmy do domu. Potem jeszcze siedziała na ławce przed blokiem z tym Przemkiem. On chyba pił piwo. Potem my pojechaliśmy gdzieś i jak wieczorem wróciliśmy do domu, to już ludzie gadali, że Agnieszka nie żyje, że wylewu dostała. Znalazł ją ktoś obcy - relacjonują sąsiedzi w rozmowie z korespondentką "Super Expressu".
Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Nowa Sarzyna. Zabójstwo w bloku
Przemysław K. miał zabić sąsiadkę. Sąd przedłużył areszt
Sąsiedzi myśleli, że kobieta dostała wylewu, jednak przyczyna śmierci okazała się być wstrząsająca. 84-latka miała zostać zamordowana. Jak informował wtedy Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, 37-latek miał chwycić za nóż i zadać swojej ofierze liczne rany cięte i kłute szyi, karku i klatki piersiowej. Następnie miał ukraść 1300 zł. Mężczyzna przyznał się do winy.
- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i złożył wyjaśnienia - informowała prokuratura.
Mężczyzna został wtedy aresztowany na trzy miesiące, do 9 listopada 2021. Teraz sąd przedłużył mu areszt.
- Sąd przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące - informuje nas prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.