Do tragedii doszło w miejscowości Hoszów w gminie Ustrzyki Dolne w poniedziałek (1 lipca 2024) po południu. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle przekazał szczegóły PAP.
- Mężczyzna chciał przejechać przez potok na drugą stronę w miejscu, w którym miejscowi zazwyczaj przejeżdżają. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że po ulewach w potoku jest znacznie więcej wody, niż zazwyczaj, i nurt jest rwący. Prąd porwał samochód – przekazał Czanerle.
Dodał, że 71-letni kierowca prawdopodobnie zdołał wysiąść z auta, ale niestety nurt był zbyt rwący i porwał mężczyznę. Znaleziono go przy brzegu, około kilometra dalej. Niestety, nie udało się go uratować.Okoliczności dramatu bada policja.
Jak podaje PAP, w związku z ulewami i burzami, które przeszły w poniedziałek nad częścią Podkarpacia, strażacy interweniowali około 50 razy; najwięcej w powiatach:
- bieszczadzkim,
- jarosławskim,
- leskim,
- przeworskim
- i sanockim.
Strażacy głównie wypompowywali wodę z piwnic i usuwali połamane drzewa. W powiecie bieszczadzkim zeszła lawina błotna. Na około 100-metrowy odcinek drogi powiatowej między Brzegami Górnymi a Dwernikiem spłynęło błoto wymieszane z konarami drzew, które zatarasowały przejazd. Służby częściowo usunęły błoto.We wtorek kontynuowane będzie sprzątanie trasy.