"Koło 23.00 obudził mnie i męża huk. Wstaliśmy na równe nogi, sprawdzamy mieszkanie, ale nic nie było. Następnego dnia odchylam rolety i mnie wmurowało. 2 ślady na szybie po strzelaniu. Szyba po długości pęknięta" - relacjonuje Pani Joanna.
>>> Pijany 21-latek rzucił znakiem drogowym w przystanek autobusowy. Chciał zaimponować kolegom
Polecany artykuł:
Całą sytuację opisała na facebookowej grupie "Sąsiedzi Rzeszów". Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na ul. Cegielnianej. Zniszczenia na szybach dokładnie wskazują, że doszło do ostrzelania, prawdopodobnie z wiatrówki. Jak wynika z innego wpisu w tej grupie, nie było to jedyne podejrzane zdarzenie, jakie miało miejsce tej nocy w okolicy ul. Cegielnianej. W znajdującej się w pobliżu Bibliotece Uniwersyteckiej zniszczone zostało jedno z okien.
Pani Joanna, a także właścicielka wynajmowanego przez nią mieszkania zgłosiła sprawę na policję, ale tam miała usłyszeć, że prawdopodobnie zostanie to umorzone. Zdecydowała, że tak sprawy nie zostawi i dzisiaj poszła na komisariat raz jeszcze. "Poczekałam na komisariacie 15 minut i dostałam informację, że dzisiaj przyjadą na oględziny" - dodaje.
- Policja otrzymała takie zgłoszenie i zajmuje się sprawą. Dysponujemy dokumentacją fotograficzną, ale przeprowadzone zostaną jeszcze oględziny - wyjaśnia nadkom. Adam Szeląg z rzeszowskiej policji. - Lokatorzy przyznali, że usłyszeli dwa uderzenia w okno, ale nie wystrzał. Na tym etapie trudno jednoznacznie wskazać czy do uszkodzenia szyb użyto jakiejkolwiek broni - dodaje.
Sprawa prowadzona jest pod kątem uszkodzenia mienia.