Szkwał na Jeziorze Solińskim. Silny wiatr wywrócił jachty
Dziewięć jachtów zostało wywróconych przez szkwał, jaki pojawił się na Jeziorze Solińskim w sobotę, 22 czerwca. Do akcji ratowniczej wyruszyły m.in. cztery łodzie woprowców: Egida, KS21, KS23 i ambulans wodny, które razem ze strażakami i jednym z armatorów podjęły w wody w sumie kilkanaście osób. - Jedna z nich wymagała opieki lekarskiej. Karetką wodną została przetransportowana do Bazy Centralnej BWOPR – a stąd ambulansem do szpitala - czytamy na profilu facebookowym "Bieszczadzkie WOPR".
Jak informuje serwis Nowiny24.pl, nie wszystkie osoby, które wpadły do wody, miały na sobie kamizelki ratunkowe - te, które ich nie założyły, trzymały się swoich łodzi i jachtów. Co ciekawe, poszkodowany mężczyzna miał na sobie kapok, ale i tak tonął.
- Pod wpływem wysokiej fali cały czas nabierał wody. Kto wie, co by się z tym człowiekiem stało, gdybyśmy dotarli do niego nawet pół minuty później. Był w stanie naprawdę poważnym, ale na szczęście nic mu już nie zagraża (...) - relacjonuje Jacek Ukleja z bieszczadzkiego WOPR.
W dniu szkwału na akwenie pojawił się wiatr wiejący z prędkością 6 stopni w skali Beauforta. Dalsza część tekstu poniżej.
Burza nad jeziorem, regaty przerwane
W tym samym czasie nad Jeziorem Solińskim pojawiła się również burza, która przerwała Regaty o Puchar Soliny organizowane przez Krośnieński Okręgowy Związek Żeglarski, ale nad wszystkim czuwali ratownicy.
- Wśród woprowców, którzy do końca czerwca nad jeziorem Solińskim pełnią społeczne dyżury, w akcji wzięli udział świeżo upieczeni ratownicy, którzy dziś z powodzeniem zdali egzamin 💪 - informuje profil "Bieszczadzkie WOPR".