W Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu weterynarze dokładnie przebadali orła. Oprócz ran z drutu, miał też poważne problemy z wątrobą i grzybicę. Weterynarze z Przemyśla dzień za dniem walczyli o zwycięstwo Mieszka.
-Przeszliśmy wszystkie etapy wyznaczone przez amerykańskich fachowców. Stosowaliśmy bardzo drogie leki oraz lotnie inhalacje, kroplówki i ćwiczenia rehabilitacyjne. W końcu się udało - podsumowali z radością.
Mieszko był już na tyle silny, by samodzielnie poradzić sobie na wolności i w miniony weekend wrócił do natury i rozpoczął swoje nowe życie.
- Uwielbiamy takie zakończenia!- podsumował weterynarz Radosław Fedaczyński, który wypuścił ptaka na wolność.
Zobacz też: Budowa S19. Jest umowa na projekt odcinka Babica - Jawornik. Koszt to 1,2 mld zł!
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]