Koronawirus. Nie mogą pożegnać swoich bliskich. Dramat rodzin w czasach pandemii

Antoni Żyła ze Studziana(woj. podkarpackie) opowiadała o tym, że w ostatnich dniach zmarł ojciec jego przyjaciela. -Chciałem pójść na jego pogrzeb. Znałem zmarłego Wacława, przyjaźniłem się z jego synem.  Jednak pierwszeństwo, co oczywiste ma rodzina, aby pożegnać zmarłego- relacjonował mężczyzna.

Zgodnie z nowymi zasadami na pogrzebie może być tylko 5 osób, ksiądz i Firma Pogrzebowa. Czyli najbliższa rodzina. Przyjaciele i wszyscy którzy chcą złożyć kwiaty zamawiają je bezpośrednio w Firmy pogrzebowej, bądź tam je osobiście zanoszą. Nie ma  zwyczajowego konduktu pogrzebowego z kaplicy na cmentarz. W kościele odbywa się msza bez ciała. Uczestniczą w niej tylko kilka osób. Potem Firma Pogrzebowa odprowadza ciało wraz z najbliższą rodziną na miejsce spoczynku. Ksiądz modli się nad zmarłym i to wszystko.

Przedstawiciel Firmy Pogrzebowej z Przeworska zaznaczył, że ludzie rozumieją zagrożenie i zazwyczaj jest wymagana liczba osób, czasem może dwie więcej, ale wszyscy starają się zachować odpowiedni odstęp. –Ciało odprowadzamy od bramy do miejsca spoczynku. Jest mniej uroczyście, ale na chwilę obecną musi tak być. Jak trzeba pomagamy załatwić wszystkie formalności, tak aby wszyscy czuli się bezpiecznie – podsumował Tomasz Krzan.

Na cmentarzu podczas pogrzebu jest garstka osób. Dalsza rodzina, czy przyjaciele często czekają na parkingu w samochodach, żeby pożegnać najbliższą osobę jak już skończy się oficjalna ceremonia i będzie można podejść do grobu zmarłego w odosobnieniu. Zachowanie ludzi jest bardzo odpowiedzialne.

W podobnym tonie wypowiadał się Antoni Żyła -Bardzo żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w tej ostatniej drodze ojca  bliskiej mojemu sercu osoby. Jednak tak trzeba. On miał rodzinę, dzieci, żonę. To oni powinni stanąć przy trumnie. Na pewno odwiedzę Wacława na cmentarzu. Modliłam się za niego w domu. To przykra sytuacja, ale musimy zrobić wszystko,  aby zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Nawet jeśli łączy się to z tym, że nie możemy w normalny sposób odprowadzić bliskich na ostatni spoczynek-skwitował.

Masz podobny temat?

Napisz do autora tekstu:

[email protected]