Hubert z Brzozowa miał być zdrowym chłopcem. Tak się jednak nie stało. Kiedy dziecko miało 3 dni lekarz poinformował rodziców o podwyściółkowym wylewie I stopnia. Niegroźnym, ale nie w przypadku chłopca, u którego pojawiła się padaczka. Napady były bardzo intensywne - w ciągu 90 dni napadów było aż 540. I nagle stał się cud. Leki zaczęły działać. Na chwilę.
Cztery lata temu Pani Maria, mama chłopca, weszła wieczorem do pokoju synka i zobaczyła dziecko w agonii - mały drżał, miał otwarte oczy, ale nie widział. Padaczka wróciła i to silniejsza, w dodatku lekooporna. Od tego czasu w głowie dziecka w dzień i w nocy dochodzi do wielu wyładowań, które sprawiają, że Hubert cofa się w rozwoju i bardzo cierpi. Jest jednak nadzieja.
Polecany artykuł:
Chłopiec przeszedł 7-dniowe badanie diagnostyczne w Schön Klinik w Vogtareuth pod Monachium. Lekarze zlokalizowali ognisko padaczki. Mało tego! Można je wyciąć - wówczas chłopiec wróci do pełni zdrowia i może bardzo szybko "nadrobić zaległości". Barierą są pieniądze - 30 tysięcy euro. Czasu jest niewiele, bo stan dziecka jest krytyczny - padaczka atakuje już drugą półkulę mózgu.
Rodzice Huberta zgłosili się do nas z prośbą o nagłośnienie zbiórki na chłopca. Jego los może się zupełnie odmienić - Hubercik może być jeszcze zdrowym chłopcem biegającym z plecakiem po korytarzu szkolnym.
Jak pomóc Hubertowi?
- dokonując wpłat bezpośrednich na Fundację Siepomaga, ul. Za Bramką 1,
61-842 Poznań, nr konta 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425 w tytule: 7250 Hubert Pelc darowizna
- wysyłając sms na numer o treści S7250 na numer 72365 (koszt 2,46 zł brutto, w tym VAT).