Pan Antoni pracował 23 lata, ale podupadł na zdrowiu. Miał dostać odszkodowanie, tak się nie stało!

i

Autor: Beata Olejarka/Super Express Pan Antoni pracował 23 lata, ale podupadł na zdrowiu. Miał dostać odszkodowanie, tak się nie stało!

dramat emeryta

Pan Antoni pracował 23 lata, ale podupadł na zdrowiu. Miał dostać odszkodowanie, tak się nie stało!

2023-12-04 13:02

Antoni Żyła przez 23 lata pracował jako górnik na różnych stanowiskach w znanym zakładzie pracy, który niedawno ogłosił swoją upadłość. Mężczyzna zakończył karierę zawodową z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu. Najpierw przeszedł w związku z chorobą zawodową na rentę, niedawno na należną emeryturę. Przejście na emeryturę miało być momentem, kiedy uzyska od firmy odszkodowanie. Tak się jednak nie stało.

Pan Antoni czeka na odszkodowanie, ale firma ogłosiła upadłość.

- 23 lata przepracowałem przy poszukiwaniu ropy naftowej i gazu ziemnego. W związku z wykonywaniem tej pracy nastąpił u mnie znaczny ubytek słuchu. Po zakończeniu pracy stawałem na komisję lekarską i stwierdzono u mnie 30 % uszczerbek na zdrowiu. W związku z tym, że słuch pogorszył mi się tak bardzo, przeszedłem na rentę. Miałem od firmy dostać odszkodowanie w kwocie ponad 34 tys., zł, ale w momencie kiedy przejdę na emeryturę. Czekałem na to od 2001 roku. Kiedy w końcu przeszedłem na emeryturę okazuje się, że mój zakład pracy, który miał mi wypłacić odszkodowanie nie istnieje, a piecze nad nim sprawuje syndyk, który odesłał mnie do sądu ze swoimi roszczeniami- mówił Antoni Żyła.

Mężczyzna przechodząc z renty na emeryturę w 2022 roku ponownie stanął przed komisją lekarską, która również stwierdziła 30% uszczerbek na zdrowiu. Jednak obiecanego odszkodowania dla górnika nie wypłacono.

- Mój zakład pracy upadł. Zarządza nim teraz syndyk masy upadłościowej. Zwróciłem się do tego pana z prośbą o wypłatę należnego mi odszkodowania, ale on odesłał mnie do sądu w Krakowie. Sąd twierdził, że zapytanie w mojej sprawie poszło do syndyka. Chcieli wiedzieć, ilu pracowników jest w podobnej sytuacji, jak moja. Ja przypuszczam, że z 800 pracowników, którzy wówczas ze mną pracowali ponad 300 pracowała w warunkach szkodliwych i myślę, że im tak samo jak mnie należy się podobne odszkodowanie  - podsumował Antoni Żyła.

Czy były górnik może liczyć na odszkodowanie, które gwarantował mu zakład pracy w związku z uszczerbkiem na zdrowiu po przejściem na emeryturę? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Sądu Okręgowego w Krakowie.

- Uprzejmie informuję, iż z informacji uzyskanych z sekretariatu VIII Wydziału Gospodarczego do spraw Upadłościowo-Restrukturyzacyjnych wynika, że syndyk w swoich wyjaśnieniach poinformował, iż osoba wskazana w Państwa piśmie zgłosiła swoją wierzytelność w sierpniu 2023 roku i aktualnie ma być przygotowywana uzupełniająca lista wierzytelności, która po wyłożeniu w grudniu będzie mogła być oceniana przez zainteresowanych uczestników i ewentualnie zaskarżana poprzez złożenie sprzeciwu do listy. Informuję jednocześnie, że w trakcie prowadzenia postępowań upadłościowych tylko w niektórych przypadkach wyznaczane są rozprawy, a tego typu zgłoszenia wierzytelności są bardzo rzadko spotykane - otrzymaliśmy odpowiedź od rzeczniczki Sądu Okręgowego w Krakowie Beaty Górszczyk.

Ponad 20 lat czeka na odszkodowanie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki