PERFIDNIE uwodzi mężczyzn, żeby BEZDUSZNIE ich okradać. Na panów padł blady strach!

i

Autor: Pixabay PERFIDNIE uwodzi mężczyzn, żeby BEZDUSZNIE ich okradać. Na panów padł blady strach!

PERFIDNIE uwodzi mężczyzn, żeby BEZDUSZNIE ich okradać. Na panów padł blady strach!

2020-09-26 9:53

30-letnia Joanna B. z Pogwizdowa na Podkarpaciu ma na swoim koncie sześć wyroków, z czego pięć to kary więzienia. Kobieta jednak cieszy się wolnością. Joanna B. poznaje nowych mężczyzn. Wzbudza w nich litość, buduje z nimi relacje, wzbudza ich zaufanie. Następnie pożycza od niech pieniądze, lub namawia ich na zaciągniecie kredytu i przekazanie jej pieniędzy. I po tych znajomość się kończy, a 30-latka znika.

O sprawie mężczyzn naciągniętych przez Joannę B. z Pogwizdowa na Podkarpaciu pisze portal polsatnews.pl. 

30-letnia kobieta znalazła sposób na życie, który zdecydowanie nie jest zgodny z prawem. Panów Dariusza, Mariusza, Roberta oraz Artura łączy koszmar, który zgotowała im ta sama kobieta. 

Joanna B. była żoną pana Dariusza - pisze polsatnews.pl. Wkrótce po ślubie urodził się ich synek.  Po roku małżeństwo rozpadło się. Były mąż wspomina, że kobieta nie traktowała ich związku tak, jak inne pary. Z miłością nie miało wie wiele wspólnego. Z relacji mężczyzny wynika, że Joannie chodziło tylko o pieniądze. Miał brać dla niej pożyczki. 30-latka miała wyłudzić kredyty na jego dane. 

Pokrzywdzonych przez "przedsiębiorczą" B. jest więcej. Swoich "ofiar" kobieta szukała na portalach randkowych. Tak trafiła na pana Mariusza. Jak pisze polsatnews.pl kobieta miała mu opowiadać o tym, że jest wdową, czy rozwódką, mąż jej nie szanuje i przebywa z zakładzie karnym. Tak zaczęła się ich znajomość. 

Kobieta szybko nawiązywała bliskie relacje ze swoimi ofiarami. Gdy zyskiwała ich zaufanie pożyczała od nich spore kwoty pieniędzy. Od 20 tysięcy do 100 tysięcy złotych. Mężczyźni często zaciągali dla niej kredyty. Powody, dla których prosiła o pożyczki były różne. Jeden z nich usłyszał, że jest nachodzona przez wierzycieli jej męża, że jej grożą lub, że ktoś, by ją nastraszyć przeciął jej opony. 

Po nitce do kłębka

Oszukani przez Joannę B. mężczyźni wkrótce odkryli prawdę związaną z oszustwami kobiety. 30-latka pożyczonych pieniędzy nigdy nie zwracała. Po otrzymaniu ich zrywała kontakt. 

Otrzymywane kwoty miała przepuszczać na maszynach hazardowych - pisze polsatnews.pl. Gdy poszkodowani Joanny B. orientowali się, że zostali oszukani, zgłaszali ten fakt na policję. 

"- Ta osoba jest w tej chwili skazana sześcioma prawomocnymi wyrokami, pięć wyroków opiewa na kary bezwzględnego pozbawienia wolności. W tej chwili przed sądem Rejonowym w Rzeszowie toczą się dwa postępowania dotyczące oszustw - informuje Tomasz Mucha z Sądu Okręgowego w Rzeszowie" - czytamy w artykule na polsatnews.pl.

Na wolności 

Do dziś, pomimo ciążących na Joannie B. wyrokach więzienia, kobieta przebywa na wolności. Jak pisze poslatnews.pl, opiekę nad nad synem sprawuje ojciec dziecka. 30-latkama jeszcze dwoje dzieci. 

Zobacz także: Uwaga! Na Podkarpaciu grasuje oszustka. Dzwoni do seniorów i chce pieniędzy

Areszty za udział w oszustwach na „członka rodziny”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki