Po wystąpieniu w Sejmie posłanki PiS z Podkarpacia mieszkańcy Lubaczowa zaprosili Macieja Orłosia
W ubiegłym tygodniu w Sejmie odbyła się debata dotycząca Telewizji Publicznej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości dyskutowali nad wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Głos w tej sprawie zabrała m.in posłanka PiS Teresa Pamuła z Podkarpacia. Powiedziała, że mieszkańcy Lubaczowa nie chcą widzieć Macieja Orłosia w "Teleexpressie" oraz wytykają mu wiek.
- Co zrobiliście z telewizją? Zniszczyliście tę telewizję. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: "Nie możemy oglądać tego pana Orłosia. Jak on się postarzał, co on wygaduje? - grzmiała podczas wystąpienia w Sejmie posłanka Teresa Pamuła.
Maciej Orłoś jeszcze tego samego dnia odniósł się do wypowiedzi posłanki PiS podczas wydania "Teleexpressu". - No, postarzałem się. Bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy - zażartował prowadzący. - A jeśli chodzi o to, co ja wygaduję... W środowisku dziennikarskim, w mediach publicznych, przekazywanie informacji nie jest raczej nazywane wygadywaniem, tylko po prostu przekazywaniem informacji.
Posłanka z Podkarpacia spytana przez Justynę Dobrosz-Oracz z Gazety Wyborczej o to, czy zamierza przeprosić dziennikarza, odpowiedziała, że "nie ma za co go przepraszać". - Gdyby pani mi powiedziała, że jestem starszą kobietą - nie obraziłabym się. Jestem przecież sędziwą kobietą. Nie mam 20 lat, mam 67. W mojej opinii "Teleexpress" jest źle prowadzony, nic się w nim nie dzieje, same ble, ble, ble, żadnych informacji" - dodała, krytykując pozostałych dziennikarzy TVP.
Mieszkańcy Lubaczowa w odpowiedzi na słowa posłanki PiS zaprosili Macieja Orłolsia w odwiedziny. Na Facebooku powstało z tej okazji wydarzenie, a nawet napisano do dziennikarza petycję.
- My, mieszkańcy Lubaczowa i nie tylko, zwracamy się do Pana z serdecznym zaproszeniem do odwiedzenia naszego malowniczego miasta i regionu. Jako społeczność pragniemy podzielić się z Panem naszymi unikalnymi doświadczeniami, historią i pięknem, które oferuje nasze miejsce zamieszkania. (...) - zaczęli mieszkańcy Lubaczowa. - Prosimy Pana o rozważenie naszego zaproszenia i o kontakt w celu ustalenia szczegółów wizyty. Jesteśmy przekonani, że odwiedzenie Lubaczowa przyniesie Panu niezapomniane wrażenia i pozwoli lepiej zrozumieć tę część Polski. PS. obiecujemy, że już nie będziemy się uskarżać na Pana wiek - napisali. Na spotkanie z Maciejem Orłosiem chętnych jest już ponad 1,5 tysiąca mieszkańców Podkarpacia.