Osiemnastoletnia Laura S. z Krosna w niedzielne popołudnie wybrała się do pobliskiej Korczyny poszaleć na czterokołowcach. Dziewczyna nie miała uprawnień, żeby poruszać się takim pojazdem. Jednak ciekawość wygrała z rozsądkiem. Laura wsiadła na quada, wraz z nią jej starszy kolega Radosław B. (22 l.). Dziewczyna miała prowadzić potężną maszynę. Nie podołała temu zadaniu. Roztrzaskała się na czterokołowcu o drzewo.
– Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 16.00, na ul. Ogrodowej w Korczynie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 18-letnia kierująca quadem, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w przydrożne drzewo. Kobieta oraz przewożony przez nią 22-letni pasażer zostali przetransportowani do szpitala. 18-latka doznała ciężkich obrażeń. Właścicielem czterokołowca był znajomy kobiety, który w chwili wypadku podróżował razem z nią. Pojazd nie był dopuszczony do ruchu. Ponadto okazało się, że 18-latka nie posiada uprawnień do kierowania quadem. W środę po 20.00 dziewczyna zmarła w szpitalu. Szczegółowe okoliczności zdarzenia pozwoli wyjaśnić prowadzone postępowanie – informował Paweł Buczyński, Rzecznik Prasowy KPP w Krośnie.
Piękna Laura do szpitala trafiła z licznymi obrażeniami. Przez drastyczne złamania w klatce piersiowej i w okolicach twarzoczaszki nie udało się uratować jej życia. Mieszkańcy Korczyny mówią, że do ich miejscowości mnóstwo osób przyjeżdża poszaleć na quadach.
– Lasy, pola dookoła to przyjeżdżają się wygłupiać. Ludzie mówili, że ta dziewczyna nie miała kasku, stroju ochronnego żadnego. To częsty widok tutaj! Jeżdżą w dżinsach, albo spodenkach i klapakach, a żeby coś na głowę założyć, to mało który pomyśli. Szkoda, bo to młoda dusza, ale może gdyby miała kask, to ta stara czereśnia przy drodze, w którą walnęła, nie byłaby ostatnią rzeczą, jaka w życiu widziała. Niech to będzie nauczka dla innych – mówiła mieszkanka Korczyny.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].