Południowe krańce województwa podkarpackiego zazwyczaj mają śnieg szybciej niż te północne i centralne części. Jednak 29 listopada stolica województwa mocno popadało, a zima przypomniała o sobie w dosadny sposób. Ci którzy nie zmienili jeszcze opon na zimowe mieli spore problemy, a piesi musieli zasłaniać oczy od wirujących, mokrych białych płatków. Temperatura była na plusie więc śnieg szybko topniał, ale już wiadomo, że czas wyciągnąć z szafy ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki i otulać się szalikiem przed wyjściem z domu. Zima dopiero się rozgaszcza i co najważniejsze zostanie z nami na dłużej.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]