Policja i prokuratura badają okoliczności i przyczyny makabrycznego wypadku we wsi Ostrowy Tuszowskie (pow. kolbuszowski). Pieszy zatoczył się wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Czy tej tragedii można było uniknąć? Odpowiedzi szukają teraz śledczy.
Wszystko wydarzyło się w czwartkowy wieczór (około godz. 19.30) na drodze relacji Przyłęk-Komorów na Podkarpaciu.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca opla astry, 58-letni mieszkaniec gminy Cmolas, jadąc w kierunku Komorowa, potracił pieszego, który prawdopodobnie zatoczył się z chodnika wprost pod nadjeżdżający pojazd – relacjonują kolbuszowscy mundurowi.
Pieszy trafił do szpitala z obrażeniami ciała. Badania wykazały, że miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Niestety, pomimo udzielonej pomocy lekarzom nie udało się uratować życia 55-latka. Mężczyzna zmarł.
Teraz sprawę wypadku i jego okoliczności bada kolbuszowska policja i prokuratura.