Antoni M. (39l) mieszkaniec powiatu leżajskiego mógłby być specjalistą w kwestii kradzieży koni, gdyż ukradł jednego, aż dwa razy, chociaż sam koń bardzo tego nie chciał, czego dał wyraz . Dorodny koń czarnej maści został skradziony ze stajni w Gniewczynie(woj. podkarpackie) pod nieobecność właściciela. Kradzieży miał się dopuścić właśnie Antoni M., który wszedł do miejsca gdzie przechowywane są zwierzęta i wyprowadził jednego z koni. Mężczyzna wyszedł z rumakiem i prowadząc go udał się w sobie tylko znanym kierunku. Jednak w tej zuchwalej kradzieży przeszkodził alkohol. Gdy złodziejaszek na chwilę stracił czujność koń sam wrócił do swojej stajni! Hardy trzydziestodziewięcioletni męzczyzna nie dał z wygraną i wrócił po zwierzę, które ukradł wcześniej. Ponownie wszedł do gospodarstwa i wyprowadził konia.
Tym razem idący środkiem drogi pijany mężczyzna, który prowadził konia przykuł uwagę lokalnej społeczności, która poinformowała policję. Na miejscu natychmiast pojawili się funkcjonariusze z Przeworska, którzy dostrzegli gagatka z koniem! policjanci bezzwłocznie aresztowali złodzieja, a konia przekazali właścicielowi. Antoni M. trafił do policyjnego aresztu
-Policjanci o zdarzeniu zostali poinformowani ok. godz. 14.30. Zatrzymany mężczyzna został przebadany alkomatem. W wydychanym powietrzu miał ponad dwa i pól promila alkoholu -relacjonowała Justyna Urban z KPP w Przeworsku.
Złodziej został zatrzymany i teraz grozi mu 10 lat więzienia
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: