Do całej sytuacji doszło w niedzielne popołudnie w Kolbuszowej. Około 16.30 oficer dyżurny tamtejszej komendy policji dostał zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który po postoju na parkingu przy ulicy Obrońców Pokoju, samochodem marki Renault miał odjechać w kierunku Niwisk.
Na wskazane miejsce został wysłany policyjny patrol. Po drodze radiowóz zatrzymał mężczyzna, który przekazał policjantom nowe informacje związane z miejscem pobytu kierowcy zagrażającemu innym uczestnikom ruchu. Według jego relacji, rozmawiał w sklepie z kierowcą Renaulta i wyczuł od niego woń alkoholu. Miał on zaproponować nieznajomemu podwózkę na ulicę Św. Brata Alberta, jednak mężczyzna odmówił.
Informacje te były bardzo pomocne, ponieważ chwilę później, policjanci znaleźli poszukiwany pojazd właśnie na parkingu przy ul. Św. Brata Alberta. W środku znajdował się jego kierowca.
Okazał się nim 41-letni mieszkaniec gminy Niwiska. Podczas rozmowy powiedział policjantom, że przyjechał z rodziną, która udała się na niedzielną mszę świętą do kościoła. Sam z kolei udał się samochodem do sklepu po piwo. Ekspedientka odmówiła mu jednak sprzedaży, gdyż jak stwierdziła, był on zbyt pijany.
Kolbuszowscy funkcjonariusze alkomatem sprawdzili stan trzeźwości 41-latka. Badanie wykazało, że ma w organizmie ponad dwa promile alkoholu. W tej sprawie trwa dalsze postępowanie. Mężczyzna musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Polecany artykuł: