W sobotę w południe w Domostawie, policjanci ruchu drogowego dali sygnał do zatrzymania kierowcy seata. Pojazd zatrzymał się, a po chwili gwałtownie ruszył. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Kierowca pojazdu nie reagował na sygnały do zatrzymania.
Jechał z dużą prędkością. Licznik w ścigającym go radiowozie dochodził do 130 km/h. W trakcie ucieczki kierowca wjechał na krawężnik i przebił oponę. Po przejechaniu około 2 kilometrów samochód zjechał na polną drogę.
>>> Urządził sobie drift na boisku! Naprawa murawy będzie kosztować 8 tysięcy złotych
Nietrzeźwy sprawca zatrzymał pojazd w lesie i wysiadł z niego, chcąc uciec policjantom. Funkcjonariusze zauważyli go, gdy próbował ukryć się za drzewami. Mężczyzna został zatrzymany. Badanie stanu trzeźwości wskazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Policjanci zatrzymali kierowcę zaraz po tym, jak wyjechał ze swojej posesji. Był pijany, mimo tego wsiadł za kierownicę i jechał załatwić sprawę na terenie tej samej miejscowości. 50-latek z Domostawy stracił prawo jazdy. Jego pojazd został odholowany na parking strzeżony.