Jamnica: w wypadku zginęli rodzice trójki dzieci. Szukają świadków

i

Autor: OSP Grębów/BO/

Pijany kierowca zabił rodziców trójki dzieci. Wypadek w Jamnicy złamał serca. Sprawa Grzegorza G. trafiła do sądu

2022-04-01 13:50

Dramat, jaki rozegrał się w Jamnicy wstrząsnął całą Polską. 37-letni kierujący luksusowym audi S7 wjechał w małżeństwo, które podróżowało wraz ze swoim 2,5 rocznym synkiem. Rodzice trójki dzieci, Marzena i Mariusz osierocili trójkę malutkich dzieci. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli.

Przypomnijmy, do wypadku doszło 3 lipca 2021 r. ok. godz. 15 na drodze woj. nr 871 Grzegorz G., kierujący audi S7, w trakcie wyprzedzania zderzył się z jadącym z naprzeciwka audi A4, którym podróżowały trzy osoby: małżeństwo 37-letnia kobieta, 39-letni mężczyzna i ich dziecko - 2,5-roczny chłopiec. Niestety, spełnił się straszny scenariusz. Mimo reanimacji nie udało się uratować Marzeny i Mariusza. W domu na rodziców i młodszego braciszka, Sebastiana czekali 9-letni Artur i 8-letni Norbert. Niestety, nigdy już nie zobaczą swoich rodziców. Chłopczyk (Sebastian) oraz Grzegorz G. trafili do szpitala. Wypadek przeżyli.

Wypadek w Jamnicy. Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi G.

Jak wynika z informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową, Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, która prowadziła postępowanie w tej sprawie, skierowała do sądu w Stalowej Woli akt oskarżenia przeciwko 37-letniemu Grzegorzowi G. Mężczyzna podczas spowodowania wypadku był pijany i pod wpływem leku Baclofen.

Zobacz też: Jamnica: Łzy ratowników na miejscu tragicznego wypadku. „W tamtej chwili bezsilność aż bolała”

Mężczyzna jest oskarżony o to, że kierując audi S7 na drodze wojewódzkiej nr 871 nie zachował szczególnej ostrożności, jechał z niedozwoloną, niebezpieczną i niedostosowaną do panujących warunków drogowych prędkością, wynoszącą co najmniej 120 km na godzinę, "znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym co najmniej 3 promile zawartości alkoholu we krwi oraz pod wpływem leku Baclofen, mającym negatywny wpływ na zdolności psychomotoryczne człowieka w stężeniu znacznie przekraczającym stężenie terapeutyczne" – czytamy w akcie oskarżenia.

Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Jamnica. To tu zginęli rodzice trójki dzieci. Makabryczny wypadek pod Stalową Wolą  

Według ustaleń prokuratury Grzegorz G. zaczął wyprzedzać jadące przed nim auto na zakręcie. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prok. Andrzej Dubiel, oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw.

- Na etapie postępowania przygotowawczego złożył krótkie wyjaśnienia, które nie znajdują oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym – dodał prokurator.

Grzegorz G. cały czas przebywa w areszcie. Grozi mu 14 lat więzienia, a także dożywotni orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Sonda
Czy boisz się śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki