Do tej ogromnej tragedii doszło rok temu w Wielką Sobotę. Piłkarze Wólczanki Wólki Pełkińskiej jechali na trzecioligowy mecz. Nie dotarli na miejsce. W miejscowości Werynia ich bus zderzył się z ciężarówką:
Zobacz: Tragedia na Podkarpaciu - pięciu piłkarzy zginęło w zderzeniu busa z ciężarówką
Na miejscu zginęli Kamil i Rafał Pydychowie oraz Patryk Szewczak. W szpitalu zmarli Kamil Oślizło, Mariusz Korzępa. Ciężkie obrażenia odniósł Krystian Pydych, brat Kamila i Rafała. Pokiereszowani zostali Damian Bożek i Kamil Hula.
– Wszyscy w tym dniu, nie tylko my, ale i całe piłkarskie środowisko zrozumiało, jak ulotne jest życie. Tylu młodych ludzi nagle przestało być z nami i to w takim dniu jak Wielka Sobota – wspomina z trudem najtragiczniejszy dzień w historii klubu prezes Stanisław Olejarka.
Drużyna nie zrezygnowała z grania. Przed każdym meczem zakładane są koszulki z wizerunkami tych, którzy odeszli. Teraz Wólczanka stara się wrócić do III ligii. Szanse są spore. Dziś odbędzie się mecz z drużyną Czarni Jasło. Przed spotkaniem pierwszy raz uszłyszymy oficjalny hymn Wólczanki, w którym wspomniani będą zmarli piłkarze.
6 maja zaś w kościele parafialnym w Wólce Pełkińskiej odprawiona zostanie msza św. w intencji piątki piłkarzy. Władze klubu wspólnie z wójtem gminy odsłonią tablicę pamiątkową ku czci Mariusza Korzępy, Kamila Oślizły, braci Pydychów, Patryka Szewczaka.