Podkarpackie. Pędził na motorze i roztrzaskał się o drzewo. Znajomi pożegnali go w niezwykły sposób.  [GALERIA]

i

Autor: podkarpacka policja Podkarpackie. Pędził na motorze i roztrzaskał się o drzewo. Znajomi pożegnali go w niezwykły sposób. [GALERIA]

Podkarpackie. Pędził na motorze i roztrzaskał się o drzewo. Znajomi pożegnali go w niezwykły sposób [GALERIA]

2021-05-26 15:03

Przyjaciele mówili do niego "Byczek", kochał motoryzację i uwielbiał swój jednoślad KTM cross. Zginął w niedzielne popołudnie (23 maja), roztrzaskał się o drzewo. Jednak Piotr K. (41l.) przed śmiercią popełnił wiele błędów. Jego maszyna nie była zarejestrowana w Polsce, a on sam wraz z innymi motocyklistami jeździł po leśnych ścieżkach, co jest zabronione i niebezpieczne. Znajomi pożegnali go w niezwykły sposób.

Lubaczowscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę, około godz. 17.00, na terenie kompleksu leśnego Nadleśnictwa Narol, gdzie grupa mężczyzn poruszała się motocyklami.

-Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 41-letni mieszkaniec gminy Narol, kierując jednośladem KTM cross, wyprzedzając innych motocyklistów, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Dokładne okoliczności i przyczyny tragicznego zdarzenia zostaną wyjaśnione w prowadzonym śledztwie- informowała sierż. Sztab Anna Hanus Witko z lubaczowskiej Policji. - Pojazd 41-latka nie był zarejestrowany w Polsce, a mężczyzna, wraz z innymi kierującymi jednośladami poruszali się ścieżkami leśnymi, co jest zabronione w Polsce- dodała policjantka.

Specjalna zrzutka na rzecz zmarłego Piotra K.

Przyjaciele Piotra K., po jego tragicznej śmierci założyli dla niego zrzutkę na portalu pomagam.pl w której napisali: "W niedzielne popołudnie 23 maja tragicznie zginął  nasz kolega, przyjaciel, dobry człowiek znany wszystkim jako Byczek. Pasja do motorów i motoryzacji towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Zginął robiąc to co kochał i co sprawiało mu mnóstwo radości . Piotra zapamiętamy  jako zawsze uśmiechniętego radosnego pełnego życia człowieka .  Jego pozytywne nastawienie było na pierwszym planie bez względu na miejsce i czas . Zawsze służył nam pomocną dłonią w każdej sprawie.  Wszystkich z Nas łączą świetne wspomnienia i nie zapomniane chwile , spędzone w towarzystwie Byczka .Będzie żył zawsze w Naszych sercach"- czytamy w opisie.

Policja przypomina: Wjazd takimi pojazdami do lasu jest zabroniony – zgodnie z art. 29 ustawy o lasach. Sprawcy wykroczenia może grozić mandat karny w wysokości 500 zł. To nie koniec sankcji, w niektórych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu, który karę grzywny może zaostrzyć do 5 tys. zł.

Kilkuset górników z całej Polski przyjechało do Wrocławia protestować pod regionalną siedzibą Parlamentu Europejskiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki