Podkarpackie: W czwartek 44 tys. uchodźców. „Staramy się pomóc każdemu”. Raport z granicy

W piątkowe przedpołudnie dłużej czekali tylko ci, którzy autobusami chcieli dostać się do Polski przez przejście w Korczowej – przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, ppor. SG Piotr Zakielarz. Na pozostałych przejściach ruch – według danych pograniczników – jest w miarę stabilny, nie tworzą się duże zatory.

Zobacz też: Komorów: Staranował 50-latkę. Zginęła na miejscu. Makabryczny wypadek na przejściu

Wczoraj przez przejścia graniczne na Podkarpaciu do Polski dostało się ok. 44 tys. uchodźców z Ukrainy – głównie kobiet i dzieci. Najwięcej osób ostatniej doby przekroczyło granicę przez przejście w Medyce 22,9 tys., w tym pieszo 9,9 tys., a pociągami 7 tys. Przez pozostałe przejścia dostało się do Polski mniej osób. W Korczowej było to 10 tys. uchodźców; Budomierz to 6,8 tys. i Krościenko – 4,4 tys. osób. Natomiast z Polski wyjechało 6,4 tys. osób.

Jak podał ppor. Zakielarz, ostatniej doby odprawionych zostało na kierunku wjazdowym w sumie 215 autokarów. Dane z ostatniej doby wskazują, że ruch na przejściach granicznych w regionie nieco się zmniejszył. W środę podkarpacki odcinek granicy z Ukrainą przekroczyło niemal 63 tys. osób, a w czwartek było to 56,4 tys.

Od początku wojny, czyli 24 lutego, przez przejścia graniczne na Podkarpaciu granicę przekroczyło w sumie 772,3 tys. uchodźców. Przez przejście w Medyce do kraju dotarło 337,8 tys., w tym pieszo 148 tys. i pociągami 100 tys. osób. W Korczowej odprawiono 203,7 tys., w Budomierzu 149,8 tys., a w Krościenku 81 tys. osób.

Jak podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik BOSG, za każdą liczbą, którą przekazuje, kryje się osobisty dramat.

– W każdym przypadku, kiedy odprawiamy osobę uciekającą przed wojną, podchodzimy do niej z empatią. Staramy się każdemu pomóc, aby poczuł się bezpiecznie w naszym kraju. Procedury przy odprawie są skrócone do minimum – zaznaczył por. Zakielarz.