Zadebiutowała 5 lipca i szybko zyskała ogromne grono jej fanów. Aplikacja Pokemon Go to gra, która przenosi się z rzeczywistości wirtualnej do "realu". Zabawa polega na chodzeniu po swoim mieście i polowaniu na małe stworki. Okolicę przeczesujemy za pomocą kamery w telefonie i map. Gra oficjalnie jeszcze nie pojawiła się na rynku europejskim, ale już są gracze.
Aplikacja może przysporzyć różne problemy. Kilka dni temu jedna osoba spowodowała wypadek na jednej z autostrad w USA, bo zobaczyła pikachu i nagle zatrzymała swój samochód na środku jezdni. Sporo mówi się też o tym, że niektórzy łapią Pokemony w niestosownych miejscach, na przykład w Muzeum Auschwitz-Birkenau:
Zobacz: Pokemony w Auschwitz-Birkenau! To już kompletny brak szacunku
Gra dotarła też do Rzeszowa. 13 lipca na profilu Spotted:Rzeszów pojawił się wpis:
"Szukam osoby o nicku Keikakken z gry Pokemon GO, który wczoraj użył Lure Module na pokestopie obok kościoła na ul. Rejtana około godziny 1. Widziałam Cię z okna obok bramy!!!"
Nie obyło się bez uszczypliwych komentarzy:
"i ślubuję, że będę trenować z Tobą pokemony aż do naszej ostatecznej ewolucji"
Wpis trafił też na Wykop z dopiskiem:
"Czy ślubujesz Mi miłość wierność i pomoc w łapaniu pokemonów i że nie opuścisz mnie, dopóki bateria mi nie padnie?"