Do zdarzenia doszło we wtorek (5 stycznia) wieczorem w gminie Ustrzyki Dolne. Jeden z mieszkańców zadzwonił do oficera dyżurnego policji, prosząc o interwencję. Mężczyzna skarżył się na agresywne zachowanie pijanego syna. Awanturnik zdemolował drzwi do pomieszczenia, w którym zamknął się zgłaszający. Do czasu przyjazdu służb, 77-latek ukrywał się w przyczepie poza domem.
Okazało się, że dotarcie do mężczyzny "normalną drogą" czyli drogą lądową... jest niemożliwe. Jedynym wyjściem było popłynięcie łodzią przez Jezioro Solińskie. Oficer dyżurny ustrzyckiej komendy zwrócił się o wsparcie do strażaków. Z uwagi na porę nocną i podniesiony stan wody na jeziorze, do działań zostali skierowani strażacy- nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno- Nurkowego z Komendy Powiatowej PSP w Sanoku. Pomimo gęstej mgły, policjanci i strażacy dotarli na miejsce.
Polecany artykuł:
- Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą interwencji był 23-latek. Jak się okazało, mężczyzna wcześniej pił alkohol i zaczął wyzywać i kłócić się z ojcem. Policjanci, aby zapewnić spokój i bezpieczeństwo zgłaszającego, odizolowali od niego pijanego mężczyznę. Przeprowadzone badanie wykazało, że 23-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. - informuje KPP Ustrzyki Dolne.