Policjant miał fotografować miejsca intymne kobiety w sklepie w Rzeszowie. Rusza śledztwo

i

Autor: Pexels/Pixabay.com zdjęcie ilustracyjne

Policjant miał fotografować miejsca intymne kobiety w sklepie w Rzeszowie. Rusza śledztwo

2020-09-01 7:27

Rusza śledztwo w sprawie policjanta, który w hipermarkecie E.Leclerc miał włożyć telefon pod sukienkę i robić zdjęcia miejsc intymnych kobiety. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie.

O sprawie poinformował portal nowiny24.pl. Do redakcji wpłynął list od męża ofiary mężczyzny, który opisał wydarzenie, do którego doszło w hipermarkecie E.Leclerc w Rzeszowie.

Jak informuje prokuratura do zadrżenia doszło  21 sierpnia 2020 r. około godz. 17.00 , kiedy to małżeństwo – mieszkańcy Rzeszowa, dokonywali zakupów.

- Gdy kobieta znajdowała się na jednym z działów sprzedaży podszedł do niej nieznany mężczyzna, a następnie przykucnął za nią i trzymanym w ręce telefonem komórkowym zaczął utrwalać intymne części jej ciała. - informuje Paweł Król, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Mąż kobiety z pomocą pracowników ochrony zatrzymali mężczyznę.  Zatrzymany  okazał się być... policjantem, co potwierdził rzecznik rzeszowskiej policji.

- Potwierdzam, że zatrzymany mężczyzna jest policjantem. - poinformował nas Adam Szeląg rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie prowadzi śledztwo w sprawie utrwalenia za pomocą telefonu komórkowego wizerunku intymnych części ciała klientki jednego z rzeszowskich hipermarketów bez jej zgody i wiedzy, tj. o przestępstwo z art. 191 a § 1 kk. Prokuratura zabezpieczyła telefon policjant, a także inne nośniki danych, które ujawniono w jego miejscu zamieszkania., chcąc sprawdzić czy wydarzenie w hipermarkecie było jednorazowym wybrykiem, czy zdarzało się już wcześniej.

-Sprawca nie usłyszał jeszcze zarzutów albowiem w śledztwie podejmowane są czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zaistniałego zdarzenia, a także ustalenie czy podobne zachowanie sprawcy miało miejsce w przeszłości i nie wiązało się z pokrzywdzeniem innych osób w tym również poprzez rozpowszechnianie bezprawnie utrwalonych ich nagich wizerunków. Przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. - informuje Paweł Król.

Antymaseczkowcy. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 101

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki