Młodszy aspirant Tomasz Czereba służył w Policji od ponad dziewięciu lat. Najpierw w Rzeszowie, potem w Leżajsku. Mężczyzna zmarł 24 listopada 2020, jak się okazuje, przyczyną był COVID-19. Policjanci z Podkarpackiej Policji wspominają go jako zawsze chętnego do niesienia pomocy.
- Oddany służbie, zawsze blisko ludzi. Mieszkańcy powiatu leżajskiego mogą go pamiętać z sytuacji, w których ofiarnie niósł pomoc. To on w kwietniu 2019 roku uratował życie 52-letniemu mieszkańcowi Leżajska, który leżał bez oznak życia na chodniku. Udzielił mu pierwszej pomocy, udrożnił drogi oddechowe, wezwał karetkę pogotowia. Dzięki jego działaniu mężczyzna zaczął oddychać i bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy. - wspominają.
Polecany artykuł:
Teraz wdowa po policjancie postanowiła powiedzieć kilka zdań do kamery. Są to słowa, wobec których trudno przejść obojętnie. Bardzo mocne, wzruszające i przede wszystkim – dające do myślenia.
- Mój mąż służył w policji 9 lat. Zmarł na COVID w wieku 39 lat. Osierocił dwie nasze córeczki. Uczył grać w piłkę moją córkę… już nie zobaczy taty, który jej zawsze kibicował. Już nigdy…Kochany, jak mam żyć teraz bez Ciebie? Jak mówić dzieciom - tata umarł? - tak rozpoczyna się nagranie Katarzyny Czereby.
Kobieta zwraca się do osób, które koronawirusa lekceważą.
- Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć przychodzi nagle i zostawia jedynie ból. To moja historia. Prawdziwa historia. Wirus zabił mi męża. Skąd pewność, że pokonasz COVID? Skąd pewność, że go przeżyjesz?”