Do tej bulwersującej sytuacji miało dojść w sobotnie popołudnie (11.02.2023) w Komendzie Powiatowej Policji w Lubaczowie. Policjantka Monika T.P., starsza aspirant, która na co dzień pełni w tej jednostce funkcję rzecznika prasowego, stawiła się tego dnia do pracy na godzinę 14.00. Jednak funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że kobieta może być pod wpływem alkoholu.
Na tę okoliczność została zbadana alkomatem, który potwierdził, iż funkcjonariuszka tego dnia nie stawiła się do pracy trzeźwa. Co gorsze, w stanie po spożyciu prowadziła auto jadąc do pracy. Te doniesienia potwierdza Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.
- Wczoraj, tuż po godz. 14.00 w KPP w Lubaczowie, w ramach sprawowanego nadzoru, sprawdzono stan trzeźwości funkcjonariuszki rozpoczynającej służbę. Okazało się, że policjantka miała niewielką ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Przeprowadzone badania na zawartość alkoholu wykazały, że znajdowała się w stanie po użyciu alkoholu. W związku z podejrzeniem kierowania samochodem w stanie po użyciu alkoholu zostało jej zatrzymane prawo jazdy. W tej sprawie prowadzone będą dalsze czynności- poinformował nas Bartosz Wilk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Lubaczów. Policjantkę przekazano pod opiekę mężowi
Policja nie podaje ilości alkoholu w wydychanym powietrzu, chociaż zapytaliśmy o dokładne stężenie. Funkcjonariuszka nie została dopuszczona do pełnienia służby w tym dniu. Ze zdarzenia sporządzono odpowiednią dokumentację, a kobieta pod wpływem alkoholu została oddana pod opiekę mężowi.
W przypadku, gdy kierowca znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, dochodzi do wykroczenia określonego w artykule 87 Kodeksu Wykroczeń. Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosi między 0,2 a 0,5 promila. Powyżej pół promila "za kołkiem" mówimy o przestępstwie. W przypadku wykroczenia, jakiego miała dopuścić się policjantka z Lubaczowa kary za jazdę po alkoholu są łagodniejsze. Według Kodeksu Wykroczeń prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego zagrożone jest karą aresztu lub grzywny do 5000 zł, a także zakazem prowadzenia pojazdów, na okres od 6 miesięcy do 3 lat.