Policyjny pościg za motorowerzystą! Okazało się, że to… 15-latek

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne; KWP Lublin Policyjny pościg za motorowerzystą! Okazało się, że to… 15-latek

Ścigali dziecko

Policyjny pościg za motorowerzystą! Okazało się, że to… 15-latek

2022-09-13 13:32

Policjanci zobaczyli podejrzany motorower bez tablic rejestracyjnych, więc postanowili zatrzymać kierowcę. Problem w tym, że ten… zaczął uciekać! Jednośladem nie miał szans, więc spróbował też pieszo. W końcu jednak uciekinier wpadł w ręce policji. Okazało się, że to… jeszcze dziecko. 15-latek nie miał uprawnień do kierowania jednośladem, a ta maszyna też nie powinna w ogóle pojawiać się na drogach.

Być może myślał, że to jak gra komputerowa albo film akcji… Najpewniej jednak chciał zwyczajnie uniknąć kłopotów, bo wiedział, że sporo sobie „nagrabił”. Na Podkarpaciu policjanci ścigali… dziecko.

Szalony pościg miał miejsce w niedzielne (11.09) popołudnie, około godz. 15.00.

Uwagę policjantów z Boguchwały, którzy patrolowali rejon Lubeni, zwrócił uwagę motorowerem, którego pojazd nie miał tablic rejestracyjnych. Policjanci podjęli decyzje o zatrzymaniu pojazdu do kontroli. Podali kierującemu sygnały tarczą do zatrzymania się, jednak ten zignorował ich polecenia i kontynuował jazdę. Nie reagował również na sygnały świetlne i dźwiękowe – relacjonują policjanci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piorun zabił 17-letniego Maćka z Łodzi. „Czy tak naprawdę był potrzebny już teraz tam na górze?”

Kto i dlaczego uciekał jednośladem? Kierowca musiał mieć świadomość, że nie ma szans na uniknięcie odpowiedzialności. Wkrótce wszystko stało się jasne. Uciekinier nie zamierzał jednak łatwo odpuścić.

W miejscowości Wyżne kierujący porzucił swój pojazd i zaczął uciekać przed policjantami pieszo. Został zatrzymany przez jednego z nich – informują funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Kim był pirat drogowy, który tak rozpaczliwie chciał uniknąć kontroli i spotkania z policjantami? Mundurowi sami byli zaskoczeni, bo gonili… dziecko. 15-latek nie miał uprawnień do kierowania, a jechał motorowerem, który w ogóle nie powinien trafić na drogę, bo został dopuszczony do ruchu.

Młody uciekinier został przekazany pod opiekę mamy. To jednak nie koniec sprawy. Wkrótce 15-latek odpowie za to, co zrobił, przed sądem rodzinnym i nieletnich.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie na polskich drogach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki