Powiat łańcucki: Powiedział policjantom, że ktoś go porwał i chce zabić. Finał sprawy zaskakuje

i

Autor: Pixabay Powiat łańcucki: Powiedział policjantom, że ktoś go porwał i chce zabić. Finał sprawy zaskakuje

Powiat łańcucki: Powiedział policjantom, że ktoś go porwał i chce zabić. Finał sprawy zaskakuje

2018-04-17 16:45

Nietypowy telefon odebrał dyżurny łańcuckiej policji wczoraj po godzinie 21. Mężczyzna twierdził, że jego życie jest w niebezpieczeństwie. Nie potrafił podać swojej dokładnej lokalizacji. 

Wczoraj wieczorem na policję zadzwonił 60-letni mieszkaniec Krzemienicy. Zgłosił, że został porwany i jest w niebezpieczeństwie. Dodał, że znajduje się nieopodal ogródków działkowych, ale nie potrafił podać swojej dokładnej lokalizacji, następnie rozłączył się. 

Policjanci ruszyli na poszukiwania. Znaleźli "porwanego" za jednym ze sklepów spożywczych. Okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie:

- Jak ustalili policjanci, kilka minut przed telefonem o porwaniu, 60-latek awanturował się w sklepie. Na prośbę ekspedientki dwóch innych klientów wyprowadziło go na zewnątrz i tam zostawiło - wyjaśnia KPP Łańcut.

60-latek odpowie teraz za zakłócanie porządku i bezpodstawne wezwanie policji. 

Zobacz też: UOKiK uznał, że reklamy T-Mobile wprowadzały w błąd. Podpisałeś umowę? Uzyskaj rekompensatę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki