Do pożaru doszło w Tajęcinie we wtorek 2 sierpnia 2022. Ogień wybuchł w stodole i zaczął się przenosić na kolejne budynki.
- Po stodole i budynku gospodarczym, wiatach oraz całym sprzęcie i pokarmie dla zwierząt zostały już tylko zgliszcza. Na szczęście udało się uratować zwierzęta, które przebywały w budynkach, natomiast straty są ogromne - informuje pani Monika, córka państwa Bożeny i Eugeniusza, którym pożar odebrał dorobek życia.
Zobacz też: Nozdrzec. Samochód wpadł do Sanu! Uderzył w ponton
Niestety, ogień zajął również dom, dlatego rodzice pani Moniki stracili - dosłownie- dach nad głową.
- Kolejnym ogromnym zmartwieniem jest dosłowny brak dachu nad głową w domu moich rodziców. W ich domu ogień zniszczył dach i znaczną cześć pomieszczeń mieszkalnych. Aby mogli w nim mieszkać i żyć godnie konieczna będzie kosztowna odbudowa. Ogień mimo ogromnych starań strażaków sięgnął również do budynku mieszkalnego dziadka i cioci, w którym też pozostawił po sobie ślady - tłumaczy kobieta na stronie zbiórki szczytny-cel.pl
Kobieta założyła zbiórkę, która jest dostępna TUTAJ. Celem jest uzbieranie 100 tysięcy złotych. W tym momencie na stronie pomocowej jest nieco ponad 41 tysięcy złotych (stan na 11 sierpnia).
Zobacz również: Atak nożownika w Rzeszowie. Chciał wyrwać kobiecie torebkę, gdy wsiadała do samochodu
- Moi najbliżsi w tej sytuacji potrzebują wsparcia jak nigdy dotąd, ponieważ straty są naprawdę ogromne. Stracili wszystko, na co bardzo ciężko pracowali przez całe życie - podaje pani Monika.
Chociaż ogień wyrządził ogromne szkody materialne, na szczęście nikomu z rodziny nic się nie stało.
- Cała nasza rodzina bardzo docenia, że podczas tak potężnego pożaru nikomu z nich nic się nie stało i chociaż jest nam ciężko, to staramy się być silni i wierzyć, że uda się przywrócić to co odebrał żywioł. Za każdą pomoc będziemy bezgranicznie wdzięczni. Dziękujemy już teraz! - pisze pani Monika na stronie zbiórki.