Owczarek niemiecki o imieniu Zizu, którego historią dzieli się schronisko Kundelek w Rzeszowie, zgubił się w piątek. Zrozpaczony szukał swoich właścicieli, aż wreszcie trafił na ich zapach.
Pan i pani Zizu lubili spacerować po lesie i wchodzić na ambony, by podziwiać widoki. Pies zostawał wtedy na dole. Tym razem owczarek przełamał strach i kiedy tylko pojawił się cień szansy, że ukochani są w obiekcie, przełamał strach i sam wspiął się po drabinie. Niestety, w środku nie było nikogo, a psiak nie potrafił sam zejść na dół.
Zrozpaczone zwierzę uratowali ludzie, którzy usłyszeli głośne szczekanie. Historia wiernego psiaka ma szczęśliwy finał i pokazuje, jak silna jest miłość zwierząt do ich opiekunów.