Cała sytuacja miała miejsce na początku czerwca. Bocian grabieżca czaił się przy jednym z oczek wodnych w Przeworsku, gdzie zanurzał swój długi czerwony dziób i za każdym razem wyjmował małego ozdobnego karasia. Te łatwo było wypatrzeć, bo pomarańczowe rybki szybko rzucały się w oczy bociana.
Zobacz też: Rogóżno: Chciał uniknąć zderzenia z sarną. ROZTRZASKAŁ samochód, trafił do szpitala
Właściciel splądrowanego przez ptaka oczka wodnego oszacował, że zginęło około 50 kolorowych rybek! Przepędził złodzieja w te pędy! Bocian nie chciał dać za wygraną. Wpadł w furię, kiedy stracił tak łatwą możliwość pożywienie się. Kolejne dni czaił się u innego sąsiada. Tam z impetem walił dziobem w szybę w drzwiach frontowych. Właścicieli nie było w domu, a uporczywe stukanie obudziło najbliższych pobratymców z ulicy.
Była czwarta rano, kiedy wyrwani ze snu mieszkańcy sfotografowali bociana tłukącego dziobem w szybę! Kiedy właściciele wrócili do domu, zgłosili sprawę na policję. Straty były spore. Szklarz wycenił naprawę uszkodzonych drzwi na dwa tysiące zł! Funkcjonariusze zaczęli szukać wandala, który dopuścił się zniszczenia mienia. W końcu dotarli do sąsiada, który zrobił zdjęcia rozbójnika złapanego na gorącym uczynku. Wówczas okazało się, że bocian nie tylko stłukł szybę, ale mieszkańcy widzieli go, jak kradnie rybki z oczka i zaczepia zwierzęta domowe – kłując je dziobem, gdy na niego szczekały!
Polecany artykuł:
– Po sprawdzeniu wszystkich okoliczności i przeprowadzeniu niezbędnych czynności policja umorzyła sprawę uszkodzenia mienia z powodu braku czynu przestępczego – poinformowali policjanci z KPP w Przeworsku.
Co w praktyce oznacza, że przestępstwa nie było. Sprawa zakończyła się już gdy bociani wandal wygrzewał się na afrykańskich piaskach. Ekstradycji do Polski nie będzie. Bandycie nie spadło najmniejsze pióro z głowy i gdzie tu sprawiedliwość?
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].