Miasto Rzeszów ogłosiło przetarg na dostawcę energii elektrycznej. Najniższą ofertę zaproponowała Państwowa Grupa Energetyczna Obrót z siedzibą w Rzeszowie. Mimo tego, była to propozycja aż o 67 procent wyższa od tej zeszłorocznej. Wyraźny sprzeciw wobec takiej sytuacji wyraził prezydent miasta, Tadeusz Ferenc, który starał się interweniować, zarówno w mediach, jak i u parlamentarzystów.
Polecany artykuł:
Kiedy wydawało się, że PGE Obrót będzie skłonna przychylić się do argumentacji władz miasta, okazało się, że propozycja spółki jest symboliczna. Miasto Rzeszów zapłaci mniej za energię elektryczną, ale nie tyle, ile w zeszłym roku, kiedy to stawka wyniosła 13 mln złotych. Prezydent otrzymał dziś pismo o obniżce cen zaledwie o około 4 procent, co daje około 500 tysięcy złotych oszczędności w skali roku. W efekcie stolica Podkarpacia i tak zapłaci PGE 8 i pół miliona więcej niż w 2018 roku.
Tadeusz Ferenc nie krył oburzenia i jak stwierdził, zamierza skonsultować decyzję PGE z prezydentami innych miast. Nie wyklucza opłacania faktur zgodnie ze stawkami sprzed podwyżek. Jak argumentował - tak duży wzrost opłat za energię elektryczną będzie się wiązać z mniejszą ilością funduszy choćby na edukację, czy infrastrukturę drogową miasta.