Wichury sieją w Polsce spustoszenie od czwartku. W pierwszym dniu silnego wiatru Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej najsilniejsze podmuchy odnotował na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach - 129 km/h. Była to jednak tylko zapowiedź tego, co mogliśmy obserwować w weekend. Siła wiatru była tak duża, że w wielu gospodarstwach zerwane zostały dachy. Powalone drzewa blokowały drogi i uszkadzały elewację budynków. Silny wiatr zrywał również linie energetyczne - na samym Podkarpaciu energii pozbawionych było 15 tys. gospodarstw.
>>> Wichury na Podkarpaciu. Ponad 1100 wyjazdów strażaków, zerwane dachy, połamane drzewa. Trwa szacowanie strat [AUDIO]
W poniedziałek sytuacja pogodowa nieco się uspokoiła, ale podmuchy wiatru wciąż były bardzo silne. Na szczęście, strażacy interweniowali zdecydowanie mniej razy niż w weekend. We wtorek wiatr wieje z prędkością średnio 25 km/h, w porywach do 50 km/h, a to wciąż utrudnia prace porządkowe i szacowanie strat.
Niestety, pogoda w najbliższym czasie nie będzie nas oszczędzać. Jak pokazuje serwis Ventusky, we wtorek wieczorem na Podkarpaciu wiatr ustanie, ale tylko na chwilę. Już w środę rano w powiatach jasielskim, krośnieńskim, sanockim i bieszczadzkim porywy dochodzić będą nawet do 90 km/h. W czwartek wiatr będzie już łagodniejszy.
Do pogodowej wiosny jednak jeszcze daleko. W drugiej części tygodnia nad Polskę znów nadciągnie front niżowy, który przyniesie bardzo zmienną pogodę. Na Podkarpaciu będzie na przemian świecić słońce i padać deszcz, a miejscami deszcz ze śniegiem i śnieg. Będzie również wiało, choć nie tak mocno, jak w weekend. Temperatury dość niskie, jak na połowę marca - maksymalnie 5-10 stopni. Taka pogoda utrzyma się co najmniej do 20 marca.