Damian Soból grób polskiego wolontariusza który zginął w strefie gazy.

i

Autor: BEATA OLEJARKA / SUPER EXPRESS

Śmierć wolontariusza

Przedłuża się śledztwo w sprawie śmierci Damiana Sobola. Mija rok od tragedii w Strefie Gazy

2025-04-01 16:32

Mija rok od tragicznej śmierci Damiana Sobola, polskiego wolontariusza organizacji World Central Kitchen, który zginął w izraelskim ataku rakietowym w Gazie. Śledztwo w tej sprawie zostało właśnie przedłużone o kolejne sześć miesięcy. Dlaczego tak się stało i jakie są postępy w ustaleniu okoliczności tej tragedii?

Super Express Google News

Prokuratura w Przemyślu, prowadząca śledztwo w sprawie śmierci Damiana Sobola, podjęła decyzję o przedłużeniu postępowania z kilku kluczowych powodów. Jak informuje RMF FM, śledczy wciąż oczekują na odpowiedź na wnioski o pomoc prawną skierowane do Izraela i USA. Do tej pory otrzymano jedynie "małowartościowe materiały" z Autonomii Palestyńskiej.

Pogrzeb Damiana Sobola wolontariusza z Przemyśla

Śledztwo w sprawie śmierci Damiana Sobola utknęło w martwym punkcie?

Brak współpracy ze strony Izraela i USA to nie jedyny problem, z jakim borykają się śledczy. Prokuratura czeka również na opinie z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia oraz Biura Badań Kryminalistycznych ABW. Tam trafiły fragmenty odzieży i rzeczy osobiste zmarłego, a celem jest zidentyfikowanie materiału wybuchowego użytego w ataku.

"Poza tymi ekspertyzami inne działania śledcze w kraju się zakończyły. Prokuratura planuje też wystąpić do państw, których obywatelami były pozostałe ofiary o materiały z prowadzonych w tych państwach odrębnych śledztw"

- informuje RMF FM.

Tragiczny atak na konwój humanitarny w Gazie. Kto ponosi odpowiedzialność?

Do ataku na konwój organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w którym zginął Damian Soból, doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia 2024 roku. Konwój został ostrzelany z powietrza w nadmorskim mieście Dajr al-Balah w Strefie Gazy. Zginęło siedem osób, w tym obywatele Australii, Wielkiej Brytanii, osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim oraz palestyński kierowca.

Izraelskie Siły Obronne (IDF) przyznały się do odpowiedzialności za atak, tłumacząc go "błędem w rozpoznaniu". W raporcie po ataku napisano: "Ci, którzy zaakceptowali atak, byli przekonani, że ich celem są uzbrojeni hamasowcy, a nie wolontariusze WCK. Uderzenie w konwój z pomocą humanitarną to ogromna pomyłka, wynikająca z błędnego rozpoznania, ze złych decyzji. Atak był niezgodny z procedurami".

Konsekwencje w izraelskiej armii po śmierci wolontariuszy WCK

W związku z ustaleniami śledztwa, oficjalną naganę otrzymało kilku wysokich rangą oficerów izraelskiej armii. Szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela generał Herci Halewi zdymisjonował również szefa sztabu brygady Nachal pułkownika Nochi Mendela i jeszcze jednego wyższego oficera tej jednostki.

Czy to wystarczy, by sprawiedliwości stało się zadość? Rodzina i bliscy Damiana Sobola oraz pozostałych ofiar wciąż czekają na pełne wyjaśnienie okoliczności tragedii i ukaranie winnych. Przedłużenie śledztwa daje nadzieję na to, że prawda o ataku w Gazie zostanie ujawniona.

Sonda
Czy byłeś kiedyś wolontariuszem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki