Do tej potwornej tragedii doszło rok temu. Przemek, mieszkaniec Wielopola Skrzyńskiego, przyjechał na żwirownię w Czarnej Sędziszowskiej razem z kolegami. W tym miejscu znajduje się znak "zakaz kąpieli". Mimo tego, młody mężczyzna wszedł do wody. W pewnym momencie zaczęło się pod nim osuwać dno zbiornika. Koledzy próbowali ratować 22-latka. Utworzono nawet tzw. "łańcuch życia", żeby wyciągnąć tonącego Przemka, jednak osuwające się dno skutecznie utrudniło próbę ratowania chłopaka, który bardzo szybko znalazł się pod wodą. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Niestety, życia młodego mężczyzny nie udało się uratować.
- W sobotę (20.08.2022- przyp. autora) po godz. 17.00, dyżurny ropczyckiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie żwirowni w Czarnej Sędziszowskiej, młody mężczyzna zniknął pod wodą. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zastali prowadzoną akcję poszukiwawczą. Uczestniczyli w niej strażacy oraz świadkowie zdarzenia. Po około 40 minutach poszukiwań, płetwonurek z Państwowej Straży Pożarnej w Ropczycach wydobył z wody 22-letniego mieszkańca gminy Wielopole Skrzyńskie. Niestety pomimo przeprowadzonej reanimacji, jego życia nie udało się uratować- relacjonowała po zdarzeniu ropczycka policja.
26 sierpnia 2022 roku bliscy odprowadzili Przemka na miejsce wiecznego spoczynku w Wielopolu Skrzyńskim. W pierwszą rocznicę śmierci 22-latka na płycie nagrobnej dostrzec można zdjęcie młodego mężczyzny, który zbyt szybko odszedł z tego świata.