Chociaż od zdarzenia minął prawie tydzień, w Kosinie wszyscy mówią o Przemku. Wspominają, że chłopak był grzeczny, lubił motor i pasjonował się motoryzacją. Mieszkał w domu razem z trzema braćmi i siostrą. We wsi zastanawiają się, dlaczego pięć dni po śmierci młodego mężczyzny nie było jeszcze pogrzebu.
– Nie wiem, co się stało, że go jeszcze nie pochowali. Chciałabym pójść go pożegnać, przecież to sąsiad. Żadnej klepsydry nie ma nigdzie. Znałam ich wszystkich. Nic złego o nim nie powiem. O nikim z tej rodziny. Bardzo szkoda takiego młodego życia. Chyba trzy lata temu zmarł jego ojciec. Teraz on. Świeć Pani nad jego duszą – mówiła sąsiadka z Kosiny.
Tragiczny wypadek w Białobrzegach potwierdza Prokuratura Rejonowa w Łańcucie, która bada sprawę. – Prowadzone jest śledztwo w sprawie wypadku przy pracy, jakiemu w dniu 28.08.2020 r. uległ Przemysław K. pracownik firmy w Białobrzegach, ponosząc śmierć – potwierdza prokuratura.
Polecany artykuł:
– Z dokonanych dotychczas ustaleń wynika, że ok. godz. 8.25 dwaj pracownicy wskazanej firmy (w tym Przemysław K.), zajmujący się wycinaniem i łamaniem szkła, ściągnęli ze stołu tnącego taflę szyby o wymiarach 3 × 2 m. Gdy spoinowali szybę i zamierzali ją podnieść do góry, aby ją przenieść na stojak, szyba pękła na drobne kawałki. Kawałek pękniętej szyby ugodził Przemysława K. w szyję, przecinając tętnicę i żyłę szyjną po stronie prawej, co skutkowało masywnym krwotokiem – informował prokurator Dariusz Sudak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Łańcucie.
– Mimo niezwłocznie udzielonej pomocy medycznej i przewiezienie do szpitala, pracownik zmarł. W sprawie niezwłocznie podjęto czynności śledcze, przeprowadzając oględziny miejsca zdarzenia, jak i następnie sekcję zwłok zmarłego. Zabezpieczona jest dokumentacja medyczna jak i pracownicza, a także przesłuchani są świadkowie tego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu był masywny krwotok z przeciętej tętnicy żylnej. W sprawie tej oczekuje się także na wyniki zleconych badań – tłumaczy śledczy.
Polecany artykuł:
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].