Taka sytuacja nie zdarza się często. Jednym pojazdem kierowało dwóch nietrzeźwych. Jak to możliwe?
- Okazało się, że gdy policjant spacerował z rodziną, zauważył kierującego, który jechał całą szerokością jezdni. Gdy samochód ominął jego rodzinę i zatrzymał się, na miejsce kierującego przesiadł się pasażer auta. Samochód ruszył, jednak w sposobie jazdy nic się nie zmieniło - skoda nadal jechała całą szerokością jezdni - wyjaśnia Marta Fac, rzecznik KMP w Przemyślu.
Policjant postanowił pobiec za pojazdem stwarzającym zagrożenie. Pijanych kierowców ujął na terenie jednej z posesji. Po przybyciu patrolu 44-latek wydmuchał blisko 3 promile, a 56-latek 2,5.
To nie wszystko - młodszy mężczyzna nie ma prawa jazdy. Tłumaczył, że chciał pomóc starszemu koledze, bo ten jechał nieostrożnie, dlatego zaproponował przesiadkę.
Teraz sprawa trafi do sądu.
Zobacz też: Medyka: Brutalny napad na 12-latka. Był duszony i bity
ZOBACZ TO WIDEO: