Do nietypowej interwencji policji doszło w piątek przed godziną 22. Dyżurny otrzymał informację o bójce przy sklepie w Medyce. Jedna osoba miała leżeć na drodze. Na miejscu okazało się, że 29-latek rzeczywiście znajduje się w pozycji leżącej, obok niego stało dwóch kolegów w wieku 20 i 23 lat:
- Obaj twierdzili, że zdarzenia nie widzieli, a do kolegi dobiegli gdy już leżał ranny na jezdni i to od niego dowiedzieli się, że został pchnięty nożem - relacjonują policjanci.
Okazało się, że mijają się z prawdą. Podczas policyjnych czynności inna osoba zgłosiła kradzież. W efekcie ustalono, że sprawcami są wymienieni wcześniej 29, 20 i 23-latek:
- Z jego relacji wynikało, że gdy szedł na przystanek autobusowy zaczepiła go grupa mężczyzn, którzy chcieli od niego papierosy i pieniądze. Gdy odmówił, zagrozili mu pobiciem i zażądali oddania plecaka. Ponieważ 29-latek nie uległ groźbom, zaczęli go bić i kopać, po czym zabrali mu plecak, w którym był laptop oraz dwie wkrętarki. Pokrzywdzony wycenił straty na ponad 4000 złotych.
Podczas szarpaniny okradany mężczyzna w ramach samoobrony zranił jednego z napastników nożem.
Okazało się też, że jeden z napastników uszkodził także zaparkowany samochód rzucając w niego koszem na śmieci.
Wszyscy usłyszą stosowne zarzuty.
Zobacz też: Archeolodzy pracują na Kościuszki w Rzeszowie. Jakich odkryć się spodziewają? [WIDEO]