Sprawa trafiła do prokuratury

i

Autor: Pixabay/DarkoStojanovic Sprawa trafiła do prokuratury

Przemyśl: Nie przyjęli go do szpitala, bo nie było miejsc. Zmarł na chodniku

2018-01-12 12:30

58-latek miał problemy kardiologiczne. Został odesłany do domu. Ponownie do szpitala nie zdążył dojechać.  

O sprawie informuje między innymi Super Express. 54-latek z Przemyśla miał problemy kardiologiczne. Kiedy zaczął odczuwać dolegliwości bólowe, udał się do lekarza rodzinnego. Po wykonaniu badania EKG, otrzymał skierowanie do szpitala:

- Tata nie pił, nie palił, większych problemów ze zdrowiem nie miał, ale cierpiał na nadciśnienie tętnicze. A teraz pani doktor rozpoznała u niego dusznicę bolesną. To ciężka choroba serca. Nieleczona potrafi zabić - opowiada Mateusz Rusin, syn 54-latka w rozmowie z SE.

Niestety, w szpitalu okazało się, ze nia ma miejsc. Pacjent został odesłany do domu. Miał wrócić kolejnego dnia. Nie zdążył. Zasłabł w samochodzie. Mimo pomocy przechodniów nie udało się go uratować.

Sprawa trafiła do prokuratury.

Więcej informacji: Przemyśl. Szpital odesłał chorego 58-latka. Mężczyzna zmarł na ulicy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki