Przemyśl: Staruszka leżała na podłodze przez kilka dni. Nie była w stanie sama wstać

Zdarzenie miało miejsce w minionym tygodniu. Pracownica PCK poinformowała policjantów, że nie może skontaktować się ze swoją podopieczną. Okazało się, że staruszka potrzebowała pomocy. 

Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce. Bramka była zamknięta na łańcuch i nikt nie reagował na wołanie. W pewnym momencie w oknie poruszyła się firanka, co wskazywało na to, że ktoś jest w budynku. 

Po wyważeniu okna na tarasie i zamkniętych drzwi na piętrze okazało się, że 74-latka leży na podłodze i nie jest w stanie sama wstać. Kobieta była przytomna, ale słaba. Okazało się, że przewróciła się na podłogę kilka dni wcześniej i nie mogła sama wstać. Staruszka trafiła do szpitala:

- Komendant Miejski Policji w Przemyślu - nadkom. Piotr Mazur pochwalił postawę funkcjonariuszy Wydziału Wywiadowczo - Interwencyjnego mł. asp. Dariusza Hajnosz oraz sierż. Krzysztofa Długosz. Komendant podziękował policjantom za właściwą reakcję i determinację w ratowaniu ludzkiego życia - informuje Marta Fac, rzecznik przemyskiej policji. 

Zobacz też: Łańcut: 27-latek był ranny i chciał targnąć się na swoje życie. Udało się go uratować