Trudno zrozumieć motywację 27-letniego mieszkańca Przemyśla, który przechodząc obok polskiej flagi wywieszonej przy jednym z budynków przy ulicy Reymonta, zerwał ją i umieścił na znajdującym się nieopodal pojemniku na plastikowe odpady. Chwilę później, wszedł do pobliskiej klatki schodowej i wyszedł z niej z nie swoim rowerem, który był wart około 1000 złotych i odjechał. Do całej sytuacji doszło podczas obchodów Święta Niepodległości, 11 listopada.
Zgłoszenie od mieszkańców w sprawie zerwanej flagi dotarło do przemyskiej policji 13 listopada. W toku prowadzonego dochodzenia okazało się, że całe zajście zarejestrował osiedlowy monitoring. Na nim wyraźnie widać moment, w którym mężczyzna zabiera biało-czerwoną flagę, a następnie kradnie rower.
Policjantom udało się ustalić tożsamość sprawcy. Okazał się nim własnie 27-letni przemyślanin. Usłyszał on już dwa zarzuty za popełnione przestępstwa. Ponadto, Komenda Miejska Policji w Przemyślu zwróciła się do tamtejszej Prokuratury Rejonowej z wnioskiem o wszczęcie śledztwa dotyczącego publicznego znieważenia symbolu narodowego. Sam zainteresowany stwierdził, że zdjął flagę, ponieważ ta wysuwała się z uchwytu. Póki co, prokurator zdecydował i policyjnym dozorze wobec podejrzanego.