Przetarg na rozbudowę rzeszowskiego Podpromia będzie powtórzony. Po pierwszej nieudanej próbie znalezienia wykonawcy rozbudowy hali sportowej im. Jana Strzelczyka, Ratusz zaprosił firmy na tzw. dialog techniczny. O szczegółach mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta Rzeszowa (rozmawiała Weronika Kasza):
- Chodzi nam głównie o to, żeby podczas prac nie wyłączać hali z normalnego funkcjonowania. Prace powinny być robione etapami, po jednej trybunie, tak, by mogły rozgrywać się tam mecze.
Przetarg ma zostać ogłoszony pod koniec kwietnia lub na początku maja. Jeśli w nowym przetargu uda znaleźć się wykonawcę, rozbudowa miałaby trwać od 1,5 roku do dwóch lat.
Przypomnijmy, że podczas poprzedniego przetargu napłynęło mnóstwo zapytań od firm:
- Rzeczywiście, trochę się opóźni oddanie projektu, ale proszę zauważyć, że zaprojektowanie czegoś od nowa jest o wiele łatwiejsze niż przebudowa, bo ma wiele uwarunkowań, których nie da się ominąć - mówił Chłodnicki.
Najważniejsza zmiana w obiekcie to powiększenie widowni do 7000 miejsc. Zmieni się też kształt trybun - nowe będą zaokrąglone. Na tym nie koniec. Powstaną strefa VIP, strefa dla dziennikarzy, sala konferencyjna, biura, sala odnowy biologicznej, wreszcie sklep kibica i restauracje.
Cała inwestycja pochłonie 30 milionów złotych.
Zobacz też: Niebezpieczna scena w Bieszczadach. Leśniczy uciekał przed niedźwiedziem. Jest wideo