46-letni złodziej z Przeworska postanowił zaatakować miejskie szalety. Cztery ubikacje stoją tam w centrum miasta. Są monitorowane niemal z każdej strony. Jednak to nie przeszkadzało złodziejowi rzucić się na malutkie skarbonki przy drzwiach. Zapewne nie był w potrzebie fizjologicznej, a demontażem skarbonek zajął się z wyższych pobudek.
Był tak zdeterminowany ze wyszarpał dwa z czterech malutkich automatów z drobnymi dewastując drzwi. Na papier toaletowy się nie pokusił, ale zawinął zdemontowane skarbonki! Następnie przeszedł ze zrabowanym łupem przez miasto i został nagrany na wszystkich możliwych kamerach wokół rynku. Policjanci wydziału kryminalnego przeworskiej komendy szybko namierzyli "szaletowego złodzieja".
46-latek usłyszał zarzuty do których się przyznał, bo ilość kamer na które został nagrany całkowicie uniemożliwiła mu jakąkolwiek linię obrony. Mężczyzna w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Za czyn, o który jest podejrzany grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Właściciel szalet stwierdził, że w ukradzionych skarbonkach mogło być około 100 zł, więc złodziej za każde 10 zł z toaletowej skarbonki może trafić na rok do wiezienia! Istnieje duże prawdopodobieństwo ze tak się stanie, bo to kolejne podobne przewinienie „szaletowego złodziejaszka” .
- Początkiem listopada dyżurny przeworskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży pieniędzy z automatów zamontowanych na drzwiach szalecie miejskim, znajdujących się na ul. Rynek w Przeworsku. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że sprawca wyrwał z drzwi dwa automaty do poboru opłat, a następnie zabrał z nich pieniądze w kwocie około 100 zł. 46-latek w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Za czyn, o który jest podejrzany grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności - potwierdziła Justyna Urban, Rzecznik Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku.