Stan pandemii wszystkim daje się we znaki. Nadchodzące święta nie będą zwyczajne. W Przeworsku od lat w Wielkim Tygodniu na ulicach miasta pojawiali się dobosze z bębnami. Jedno z wyjaśnień pochodzenia tego zwyczaju jest następujące: w r. 1624 Tatarzy napadli na Przeworsk. Zaatakowali miasto od strony wschodniej – przypuścili szturm na warownię – klasztor oo. bernardynów. Kiedy doszło do spotkania tatarskiego dowódcy – agi z gwardianem – przełożonym klasztoru, okazało się że są oni kolegami ze szkół zagranicznych. Ugoszczony w refektarzu, wysłuchał próśb kolegi gwardiana aby powstrzymać szturm i wymyślił fortel.
Szturmu z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek nie będzie, bo dowódca uda chorobę. Tymczasem mieszkańcy miasta mieli wziąć drewniane naczynia (cebrzyki, baryłki, niecki) i bijąc w nie, czyniąc wrzask – ruszyć od strony Mleczki na klasztor. Tatarzy pod wodzą niedoświadczonego dowódcy potraktują hałas jako odgłos potężnej odsieczy, która przybywa na pomoc i zawrócą. W nocy, zmobilizowano chłopów z Mokrzanki, Studzianu, Grzęski. Ruszyli z naczyniami, z hukiem i hałasem. Zastępca chorego dowódcy przeraził się i zarządził zwinięcie obozu i odwrót. Rano miasto było wolne. Na pamiątkę odniesionego zwycięstwa usypano kopiec tatarski. Zaś od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Niedzieli na ulicach Przeworska słychać bębnienie.
Czytaj też: Akcja: Koperty z maskami, nie z wyborczymi kartami! "Nie masz maseczki? Wyślę Ci ją ZA DARMO"
Od tego czasu co roku na ulicach miasta pojawiali się bębniarze zwani doboszami, by upamiętnić tamto wydarzenie. Rok 2020 jest unikalny pod tym względem iż dobosze mieli się nie pojawić w ogóle. Ze względu na przedsięwzięte środki ostrożności. Jednak mieszkańcy nie chcieli dać umrzeć tej pięknej tradycji. Urząd Miasta Przeworska zorganizował akcję
- W Wielki Czwartek punktualnie o godzinie 16.00, w oknach lub balkonach swoich domów i mieszkań stańcie z metalowym garnkiem i drewnianą łyżką, by przez 1minutę (ze względu na hałas i dobro zwierząt domowych) uderzać w garnek. Tak, jak nasi przodkowie odparli atak Tatarów, dziś my "odpędźmy" KORONAWIRUSA!- czytamy w internetowym komunikacie samorządu.
Mieszkańcy tak właśnie zrobili! Wyszli na balkony i stanęli w oknach, oraz w swoich ogrodach i bębnili na tym, co mieli pod ręką. Jedni profesjonalne bębny, inni garnki i łyżki.
Zobacz też: Pomoc w czasie koronawirusa. Strażacy OSP robią zakupy dla seniorów [ZDJĘCIA]
Efekt okazał się imponujący. Mieszkańcy starsi i młodsi bębnili, by ich piękna lokalna tradycja nie umarła, ale żeby umarł koronawirus! Brawo za inicjatywę! Może uda się odpędzić złego wirusa. W wielki piątek w pierwszym komunikacie Ministerstwa zdrowia nie było żadnych nowych osób z Podkarpacia. Może przypadek, może bębnienie. Trzeba mieć nadzieje, że bębenki i garnki pomogły!
Kiedy skończy się epidemia koronawirusa. Amerykańscy naukowcy podali konkrety
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu:
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj,