To już czwarta część przygód Maćka w stolicy Podkarpacia. Książki są finansowane z budżetu miasta i mają na celu pokazanie jego historii i rozwoju od XIV wieku.
Tym razem główny bohater przeniesie się w lata 80. i wczesne 90. Edukacyjny tekst napisany językiem przyjaznym dla najmłodszych okraszony przyciągającymi wzrok grafikami ma uczyć, ale też bawić i rozwijać wyobraźnię dzieci. Opis fabuły jest następujący:
"Niewiele osób o tym wie, ale w 2016 roku zespół rzeszowskich naukowców i inżynierów zbudował wehikuł czasu. Prof. Stanisław Rotkiewicz z Politechniki Rzeszowskiej, kierownik tego projektu, postanowił zachować odkrycie w tajemnicy do czasu, jak mówi, „aż nasza machina zostanie w pełni przetestowana pod względem skuteczności i bezpieczeństwa". I rzeczywiście, jego podwładni wykazali się dużą dyskrecją. Jak się dowiedzieliśmy, nawet swoim najbliższym krewnym nie zdradzili, nad czym pracują.
W świetle tych doniesień musi zaskakiwać informacja, że pierwszą osobą z zewnątrz, która skorzystała z wehikułu czasu, był Maciej Kamiński, w owym czasie 10-letni uczeń jednej z rzeszowskich szkół. Wychowawczyni Maćka powiedziała nam, że to chłopiec inteligentny, zaradny, ale i niepokorny. „Trzeba na niego uważać" stwierdziła, „bo nigdy nie wiadomo, czy właśnie ma czymś zabłysnąć, czy wpaść w kłopoty."
Wciąż nie wiadomo, jak Maciek odnalazł wehikuł czasu i gdzie się przeniósł po tym, jak go uruchomił. Prof. Rotkiewicz uspokaja jednak, że już wkrótce wszystkie informacje na ten temat zostaną upublicznione. "Współpracujemy z pewną rzutką organizacją o nazwie Podkarpackie Stowarzyszenie dla Aktywnych Rodzin" powiedział doświadczony naukowiec. „Uznaliśmy, że ci ludzie interesująco opiszą przygody Maćka Kamińskiego. Serdecznie polecam więc książkę, bo to i wciągająca lektura, i piękna lekcja historii."
E-booki będzie można ściągać ze strony psar.pl, będzie też przekazany do rzeszowskich szkół.
Z Janem Markovićem i jego żoną Moniką rozmawiała Sylwia Indycka-Rosół. Krótkiego wywiadu można odsłuchać poniżej: