Do tego tragicznego zdarzenia doszło 3 września 2020 roku ok. godziny 18.25 na ulicy Krakowskiej w Krośnie. Remigiusz L. (27 l.) był bardzo pijany, siedział na murku pomiędzy dwoma budynkami nr 15 i 21. Spokojnie jadł kanapkę. Niestety, spotkał dwóch mężczyzn którym przeszkadzał, ci wracali z zakupami z pobliskiego marketu. Zauważyli Remigiusza i zaczepili go. Najpierw była słowna przepychanka, potem Wojciech K. i Łukasz C. w bestialski sposób przez kilka minut katowali 27-latka zadając mu ciosy na całym ciele. Kiedy mężczyzna upadł, skopali go i nie przestali nawet wtedy, gdy ten leżał nieprzytomny. Nic nie robili sobie z błagania Remka o litość. Kopali, aż buty zalała im krew ofiary, a potem zostawili go na chodniku. Pobity mężczyzna w krytycznym stanie trafił do szpitala w Rzeszowie. Następnie został przewieziony do Krosna. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Zmarł 16 września. Rodzina młodego mężczyzny zdecydowała o oddaniu niepotrzebnych już Remkowi organów, by uratować inne osoby.
Usłyszeli prawomocny wyrok
Dwa dni przed rocznicą śmierci Remigiusza L. w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie odbyła się kolejna rozprawa w procesie katów 27-latka. 14 września 2023 roku sędzia Zygmunt Dudziński ogłosił prawomocny już wyrok za zabójstwo w zamiarze ewentualnym i skazał Łukasza C. na 25 lat więzienia oraz orzekł, że mężczyzna będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 22 latach odsiadki, Wojciechowi K. w niewielkim stopniu zmodyfikowano zarzut, jednak podwyższono mu karę do 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni mają też solidarnie zapłacić po 50 tys. dla rodziców zamordowanego Remigiusza.
Tragiczna śmierć Remka. W Krośnie uczcili jego pamięć
Ciało zakatowanego 27-latka spoczęło na krośnieńskim cmentarzu komunalnym, a w miejscu gdzie został zaatakowany krośnieńscy artyści wykonali niezwykły mural wspominający tę ogromną tragedię. Inicjatorem akcji jest krośnieńskie Stowarzyszenie „Czyń Dobro, Mimo Wszystko”. Jest to kontynuacja Białego Marszu Milczenia, który przeszedł ulicami Krosna po śmierci Remigiusza.
- Graffiti jest krzykiem sprzeciwu wobec obojętności i ciągłego pośpiechu, w którym żyjemy. Naszym celem jest przede wszystkim upamiętnienie tragicznej śmierci jednego z nas, krośnian – Remigiusza Lenika, a także uwrażliwienie nas na ulice pełne dramatów, na otaczający nas świat. Mural jest wyjątkowym symbolem. Wierzę, że będzie zapobiegał na przyszłość takim dramatycznym aktom, jak śmiertelne pobicie Remka. Jego forma i przekaz, widoczne ze względu na usytuowanie, są sygnałem do głębokiej refleksji. Może dzisiaj byłoby inaczej, gdyby wtedy ktoś zatrzymał się na chwilę – mówiła Kamila Bogacka, prezes Stowarzyszenia.
Po śmieci Remigiusza na miejsce pobicia mieszkańcy przynosili kwiaty i znicze. Potem powstało graffiti przedstawiające portret Remka, pod którym widnieje czerwony napis: „Niemy krzyk wobec obojętności i brutalnej przemocy!” Do dzisiaj ciężko przejść obojętnie w tym miejscu i nie popatrzeć na twarz młodego mężczyzny, który mógłby żyć, gdyby akurat na jego drodze nie stanęło dwóch pozbawionych uczuć ludzi, którzy bestialsko go skatowali.