Rocznie zjadamy ok 2 kg szkodliwych substancji

i

Autor: RitaE/cc0/pixabay Rocznie zjadamy ok 2 kg szkodliwych substancji

Rocznie zjadamy 2 kg konserwantów! To kilkaset procent ponad normę! Szokujący raport NIK [WIDEO]

2019-01-07 18:06

Konserwanty to najwięksi wrogowie naszego organizmu. Dzisiaj znaleźć je możemy niemal we wszystkich produktach spożywczych. Rocznie z jedzeniem i piciem pochłaniamy nawet 2 kg konserwantów. Najwyższa Izba Kontroli bije na alarm, bo żywność jest wręcz nafaszerowana sztucznymi barwnikami czy emulgatorami!

Zobacz WIDEO:

Najnowszy raport NIK o produktach spożywczych przeraża. Dzieci przekraczają limit zjedzonych "dodatków" nawet o 500 procent. Przepisy są nieprecyzyjne, więc producenci sprytnie omijają prawo. Z drugiej strony nie ma odpowiedniego nadzoru nad produktami. "Inspekcje nie badają każdorazowo wszystkich dodatków znajdujących się w produktach. Nie weryfikują dokładnie, czy to co napisane jest na opakowaniu zgadza się z tym, co jest w środku" - napisał NIK.

>>> Zakaz użytkowania obiektu i cztery mandaty. To efekty kontroli podkarpackich escape roomów

Aktualnie dopuszczonych do stosowania w żywności jest ponad 330 dodatków, które w produktach spożywczych mogą pełnić 27 różnych funkcji technologicznych. Są to m.in. konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku, przeciwutleniacze, emulgatory, czy stabilizatory. Produktów, do których nie wolno stosować dodatków jest niewiele. Są to m.in. żywność nieprzetworzona, miód, masło, mleko pasteryzowane i sterylizowane, naturalna woda mineralna, kawa, herbata liściasta.  

- Dlaczego w tej przysłowiowej parówce użyto czterech stabilizatorów? Bo użycie jednego, w takiej ilości, jakiej chciałby producent, przekraczałoby normy dopuszczalne na dany produkt. Więc jak się obchodzi ten przepis? Stosuje się cztery różne stabilizatory - wyjaśnia Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

W ciągu roku jest to nawet 2 kg konserwantów zjedzonych przez jedną osobę. W ciągu dnia spożywamy nawet do 85 różnych substancji oznaczonych symbolem "E". Z listy dodatków dopuszczonych do żywności już usunięto barwnik E  128, używany do nadawania koloru mięsu. Ograniczono także stosowanie trzech innych barwników: E 104, E 110 i E 124, dla których obniżono akceptowane dzienne spożycie odpowiednio: 20-krotnie, 2,5-krotnie i blisko 6-krotnie.

Ilość składników szkodliwych w jednym produkcie wpisuje się w normy, ale przecież w ciągu dnia takich pojedynczych produktów pochłaniamy mnóstwo, a to już znacznie więcej konserwantów i sztucznych barwników niż przyjęta norma.

Coraz więcej osób cierpi na alergie pokarmowe, w dużej mierze wywoływane właśnie przez substancje chemiczne. - Mamy coraz więcej dzieci uczulonych na konkretne produkty. To wynika m.in. z dodatków do żywności. Zdarzają się też wszelkiego rodzaju problemy żołądkowo-jelitowe, bóle głowy i brak skupienia uwagi - tłumaczy Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk.

W związku z nieprecyzyjnymi przepisami NIK zaapelowała już do premiera i Głównego Inspektoratu Sanitarnego o większy nadzór nad produktami spożywczymi.

Czytaj także: Napadł na znajomego i ukradł mu telefon. Może spędzić w więzieniu 12 lat

Zobacz WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki