Rodzice chorej na SMA Poli pozywają zakład fizjoterapii! Zebrali miliony, teraz wystąpili do sądu

i

Autor: shutterstock

Sprawa trafiła do sądu

Rodzina chorej na SMA Poli pozywa zakład fizjoterapii! Zebrali miliony, teraz wystąpili do sądu

2024-08-28 16:11

Rodzice malutkiej Poli z Podkarpacia dla których cała Polska zbierała prawie 10 mln zł, żeby podać dziewczynce najdroższy lek świata pozywają zakład fizjoterapii, gdzie dziewczynka się rehabilitowała. Zdarzenie do jakiego miało dojść podczas zajęć rehabilitacji - według rodziców - opóźniło podanie leku oraz miało spowodować, że stan dziewczynki się pogorszył. Kwota, o którą wystąpili do sądu jest ogromna.

Pola choruje na SMA. Internauci okazali wielkie serca

Mieszkająca w powiecie przeworskim Pola urodziła się 5 stycznia 2022 roku w jednym z podkarpackich szpitali. W pierwszych dniach nic nie wskazywało na to, że w jej małym ciałku rozwija się ta straszna choroba. SMA zdiagnozowano w trzecim miesiącu życia dziewczynki. Potem rozpoczęła się walka z czasem by uzbierać pieniądze - chodziło o ponad 9,5 mln zł na najdroższy lek świata. To udało się po 9 miesiącach zbiórki i zaangażowaniu setek osób wspierających i tysięcy darczyńców. W piątek, 13 stycznia 2023 roku licznik zbiórki na portalu siepomoga.pl osiągnął 100 procent. To oznaczało, że udało się zebrać ponad 9 milionów złotych, które były potrzebne, aby móc rozpocząć terapię. Niestety 20 grudnia 2022 roku Pola podczas zajęć rehabilitacji w jednym z ośrodków fizjoterapii na terenie powiatu przeworskiego połknęła malutką przyssawkę do lustra z kulką o wielkości 1cm x 1cm. To przyrząd wykorzystywany w fizjoterapii. Leku nie można było podać od razu. Dziewczynka trafiła do szpitala i lekarstwo na SMA podano jej kilka tygodni później.

Pacjenci Rzeszowskich Zakładów Ortopedycznych na wspólnym wyjeździe

Rodzice Poli pozywają zakład fizjoterapii!

Rodzice Poli wystąpili do sądu z pozwem cywilnym przeciwko zakładowi fizjoterapii, gdzie miało dojść do wyżej wspominanego zdarzenia. Rzecznik Prasowy Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie Zygmunt Dudziński potwierdził, że taki pozew wpłynął.

- Matka Poli wnosi od pozwanego o zadośćuczynienie z odsetkami od dnia 20 grudnia za doznaną krzywdę w kwocie 1 822 000,35 zł. Ponadto o 75 785,40zł odszkodowania w związku z wydatkami na leczenie pokrzywdzonej (rodzina wyliczyła wydatki na to leczenie do stycznia 2024 roku, wraz z odsetkami - przyp. autora). Dodatkowo matka pokrzywdzonej wnosi o 156 000 zł tytułem skapitalizowanej renty z tytułu pomocy osób trzecich od dnia zdarzenia i po 21 800 zł renty w stosunku miesięcznym z uwagi na zwiększone potrzeby powódki w związku z wypadkiem

- przekazał "Super Expressowi" sędzia.

Akta sprawy obecnie są w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie, ponieważ matka Poli wniosła o zabezpieczenia na kontach pozwanego kwoty zadośćuczynienia na rzecz ewentualnych przyszłych wypłat. Sąd tę prośbę odrzucił, a matka złożyła na nią zażalenie.

Karol Jachymek o książce "Z nosem w smarfonie". Co dzieci robią w internecie i czy trzeba się tym martwić?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki